Nie mogę otworzyć żadnych drzwi po marznącym deszczu, jest tak gruba warstwa lodu, że nie mogę sobie z nim poradzić, już pękła mi klamka w tylnych drzwiach :( boję się, że coś jeszcze uszkodzę. Cały sprzęt do walki z zimą mam w aucie. Nie wiem czy przymarzły rygle, czy uszczelki? Czy lanie gorącą wodą to dobry pomysł? Znacie jakieś skuteczne sposoby? Co robić?
Denaturat ,na przyszłość zawsze przed mrozem przetrzyj szmatka uszczelki namoczoną w płynie zimowym do chłodnic zawsze ta robię choć jedne drzwi.
letnia woda z solą :)
wazeliną to inny otworek
To uszczelki denaturą smarować?ja bym wypił
trzeba było pismen nie podchodzić do sąsiada. Teraz mamy efekty
Najlepszym patentem na awaryjne otworzenie zamarzniętego zamka i drzwi auta jest gorąca woda w plastikowej butelce. Przyłożyć na chwilę butelkę do zamka w celu jego ogrzania i objechać nią krawędzie uszczelek drzwi (do skutku) i po problemie.Można gorącą butelkę zastosować po otwarciu drzwi jako ogrzewacz zmarzniętych dłoni lub siedziska fotela kierowcy. Podkreślam,
że jest to dorażny sposób na awaryjne otwarcie drzwi. Oczywiście nie zwalnia to kierowcy od profilaktycznego zabezpieczenia zamka i uszczelek drzwi środkami przeciwzamarzającymi . W przeciwnym wypadku problem będzie powracał.
Zależy jak u kogo ;-) Ja tam miałam 2 cm żywego i twardego lodu... ;-)))
niedługo wiosna
tak, jego marka to: resorak
Najlepsze rady jak zwykle u pismena - młotkiem
Nie robcie tak bo zniszczycie niestety drzwi. Ja mam do tego dobry preparat K2 sil na bazie silikonu. Jak sie zaaplikuj to nic nie przymarza tylko najpierw trzeba obmyc troche te uszczelke bo jak brud posmarujecie silikonem to powodzenia zycze