Pracodawca nie zapłacił mi zusu za 2 mies. dowiedziałem się paredni temu ,ponadto wisi mi pensje z a2 mies i za zaległy urlop co mam z ty fantem zrobić???
Poinformować ZUS i PIP. Oczywiście oficjalnie, bo anonimy nie są rozpatrywane.
sprobuj porozmawiac z pracodawca na ten temat jezeli nie zaplaci zglos to do pip ja mialam podobnie tez mi nie chcial zaplacic za zalegly urlop ale powiedzialam ze jak tego nie zrobi to zglosze to i zaplacil
A czy PIP może nakazać pracodawcy mu zwrot kasy pracownikowi?? ja bym to zgłosił do Sądu Pracy raczej i uzbroił sie w cieeeeeeeerpliwość
Do zadań PIP należy m.in. kontrola i nadzór nad prawem pracy, w tym przepisów dotyczących wynagrodzenia za pracę. Jeśli inspekcja ma doniesienie, że pracodawca nie wypłaca wynagrodzeń i w trakcie kontoli to się potwierdzi, to wówczas inspektor daje decyzję nakazującą wypłatę należności. Od tego można zacząć. Najprawdopodobniej wystraszy to pracodawcę i ureguluje płatności (gorzej, jak faktycznie pracodawca ma problemy finansowe). Niepłacenie ZUS zgłosić do ZUS, który wezwie pracodawcę do uregulowania składek wraz z odsetkami.
Zgłoszenie sprawy do PIP bywa skuteczniejsze, niż do Sądu Pracy. Pracodawca otrzymuje decyzję od inspektora w trybie nakazowym, z określonym terminem wykonania (w przypadku zaległych pensji i innych świadczeń termin wykonania jest zazwyczaj natychmiastowy).
Cała sprawa zajmuje kilka dni (jak PIP się spręży).
Nawet, jeśli pracodawca nie zgadza się z decyzją, musi ją najpierw wykonać, a dopiero później się odwoływać.
Dochodzenie praw w sądzie to miesiące albo lata...
Skoro pracodawca nie wypłacił pensji, to również nie zapłacił skladek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne. Składki te płaci się od WYPŁACONYCH płac.
Lokalny, nie wypłacił nie dlatego, że pensja była nienależna, ale z innych powodów, czyli tak, czy siak, wynagrodzenie należało wypłacić, a składki przekazać na konto ZUS i wykazać w raportach i deklaracji. G*wno ma tu za znaczenie, że od wypłaconych płaci się składki - nie o ten kontekst sytuacyjny chodzi.
@lokalny - bardzo się mylisz, nie wprowadzaj ludzi w błąd. Można nie zapłacić pensji, ale odprowadzić wszystkie składki. Jedno drugiemu nie przeczy.
Może zapoznaj się z ustawami, a poźniej komentuj.
Generalnie składki opłaca się od pieniędzy wypłaconych, czyli np. ktoś dostaje kasę w lipcu, składki są naliczane w lipcu, odprowadzane do 5., 10. lub 15. sierpnia do ZUS oraz w tych terminach składa się deklarację i raporty. Jeśli np. dostaje się premię półroczną, to wiadomo, że raz na pół roku, w danym miesiącu, więc składki płaci się raz, a nie przez 6 miesięcy - o tym mówi ustawa, lokalny, obrazując przykładem. Wynagrodzenie ma to do siebie, że nawet, jeśli ktoś ma wprowadzony okres rozliczeniowy 3-miesięczny, półroczny czy 12-miesięczny, to pensja i tak powinna byc wypłacana raz w miesiącu, najpóźniej do 10. kolejnego miesiąca po miesiącu przepracowanym. Oczywicie może byc częściej, ale nie rzadziej. Polskie prawo pracy przy stosunku pracy nie przewiduje innych opcji. Dlatego, jeśli wymieniony w tymże wątku pracodawca nie płaci wynagrodzenia co najmniej raz w miesiącu oraz nie odprowadza z tego tytułu składek ZUS, to łamie przepisy i tym samym buduje sobie zaległości składkowe.
Dodam jeszcze, że Tomm jak najbardziej ma rację - pieniądze naliczone, choc niewypłacone pracownikowi plus odprowadzone składki ZUS (w przypadku, gdy np. pracodawca nie ma faktycznie pieniędzy) są mniejszym uchybieniem (i tak niektórzy uczciwi, aczkolwiek będący w tarapatach finansowych czynią) niż pieniądze nienaliczone, niewypłacone z nieodprowadzonym ZUS-em. Co innego to należnośc wynagrodzenia, a co innego jego wypłata.
Składki zus oraz podatek płaci się od WYPŁACONYCH lub postawionych do dyspozycji pracownika kwot. Poczytaj ustawy i nie uprawiaj beletrystyki.
@lokalny - po raz kolejny wprowadzasz ludzi w błąd. To, że ustawa tak mówi nie znaczy, że tak jest. Tak samo, jak to, że ustawa zabrania jeździć po mieście z generalną prędkością 50 km/h nie oznacza, że nikt tej prędkości nie przekracza.
Ponieważ czytasz dużo ustaw, oderwałeś się nieco od rzeczywistości.
Program księgowo-kadrowy nalicza wysokość pensji oraz wysokość składek i podatków od nich naliczonych. I do tego momentu się zgadzamy. Ale decyzję o wypłacie świadczeń podejmuje przedsiębiorca lub księgowa w jego imieniu. I wykonuje to mniej lub bardziej "ręcznie". Nie ma problemu z tym, żeby jednego dnia zapłacić ZUS, za tydzień CIT, a pensje wstrzymać pół miesiąca, bo na przykład szefuńciowi się zepsuł samochód i pilnie potrzebuje nowego.
Może jednak być inaczej. Jeśli brak kasy, ale szef ludzi szanuje, wówczas w pierwszej kolejności zapłaci wypłatę, a składki i podatki przytrzyma kilka dni. Z tym, że w tym wypadku będzie musiał dokonać doliczenia odsetek, jeśli przekroczy ustawowe terminy.
Mniej ustaw, więcej życia.
Nie tłumacz będącym w niewiedzy!I tak wiedzą lepiej!