To znaczy, że technik żywienia znajdzie pracę np. w piekarni jako piekarz, w masarni jako masaż, w cukierni jako cukiernik. Już to widzę jak to działa, na naszym rynku pracy nie ma zapotrzebowania na te zawody.
Nie mozna bo nie ma chetnych, wszyscy chca byc naukowcami
Właśnie matura pokazała jakich to mamy naukowców.
Pismenku nie na humorze tylko na honorze. A gdzie masz niby te dawne ostrowieckie zawodówki? Przecież te dawne zawody są obecnie bardzo poszukiwane.
W THM-ie chcieli otworzyć zawodówkę o profilu elektrycznym. Zapewniali podpisanie umowy z zakładami pracy, praktyki. I co? I nic. Pięciu kandydatów. Tak, zawodówka to ujma na honorze. Co to się dzieje...?
Może nie ujma na honorze tylko brak doradztwa zawodowego w gimnazjach. Takiego prawdziwego nie tylko na papierze, żeby godziny się zgadzały.
Skąd niby gimnazjalista ma wiedzieć w jakich zawodach opłaca się uczyć żeby w przyszłości miał największe szanse na pracę?