A ona tobą też? Lepiej zapytaj, żeby się później nie rozczarować.
No, to jesteś wytrwały, lewis ;)
Rozumiem cię levis. takie historie zdarzają się jak najbardziej, chyba obu płciom. U mnie tak wyszło że "zakochanie to "zostało skonsumowane- przez 14 lat myślałam że jestem najszczęśliwszą kobietą pod słońcem.Po tym okresie kiedy w międzyczasie zmarła jego żona, okazało się że przez 1,5 roku prowadził "podwójne" życie. Ja-bo dobry,spontaniczny seks, no i ona -bo obiadki i czysta pościel.W tej sytuacji trudno coś poradzić. U mnie skończyło się to leczeniem psychiatrycznym, a u niego nie chcę wiedzieć.
Widzisz Elu, może trzeba było prać pościel i czasem obiad ugotować... czasem proste rozwiązania są takie nieoczywiste
Ale to je pikne!
Przyszła mi taka myśli w związku z tą informacją... „Jedynie ci kochankowie mogą o sobie zapomnieć, którzy niedostatecznie się kochali, by się znienawidzić.”
dziękujemy za informacje! czekamy na więcej szczegółów!
Pewnie że można ale fajniej jest z wzajemnością.
A to ona jest les... ze "tak jak ty jest zonata" ?
ale znacie się chociaż? wie o Twoim uczuciu do niej?
A ja jestem zakochana od ........lat i tylko mogę pomarzyć o nim.
mozesz cos wiecej o tej kobiecie powiedziec ja tez jestem zakochany, moze w tej samej pozdrawiam
Twoja też mężata?:)