Zakochałam sie w instruktorze jazdy ehhh...zrezygnowałam z jazdy z nim , a nic innego nie robie tylko mysle o nim . Co robic ?
Nie ty jedna się zakochałaś w jakimś instruktorze.Oni nie powinni zakładać rodzin.
Jak wiesz, że ma rodzinę, to nic nie rób. Zapomnij.
A czy zdarza się miłość instruktora i kursantki z wzajemnością?
Zrezygnowalam z jazdy wlasnie dlatego, nigdy bym nikomu rodziny nie rozbiła, jednak tak mi ciężko..
A kto powiedzial, ze by ci sie udalo rodzine rozbic?
A ja swojego nie cierpię, nadęty sfrustrowany buc. Ale nauczył :)
Droga koleżanko. Wiemy wszyscy, że zakochanie to nie jest to łatwa sytuacja, jednak od czego jest forum, jak nie od tego by sobie pomagać! Choć początkowo może wydawać się to skomplikowane, tak na prawdę prosta i przyjemna sprawa! Tak!
Na początek, powinnaś zrobić instruktorowi loda, najlepiej na placu manewrowym, bo to przecież też takie miłosne manewry a poza tym faceci jednak to lubią i jak to się mówi przez żołądek do serca.
Jeśli mu się to spodoba i będzie miał ochotę na więcej (pamiętaj o zabezpieczeniu!) to znak, że macie szansę! Wtedy wykup dodatkowe godziny jazdy i zmień miejsce egzaminy np na Radom! Jedzie się tam trochę czasu, można ze sobą dłużej poobcować i co najważniejsze jest po drodze sporo lasów, żeby skręcić w boczną leśną dróżkę i przetestować wygodne pozycję na tylnych siedzeniach!
Pozdrawiam i powodzenia!