Wiekszych bzdur nie czytalam. Potrzebe jedzenie miesa wynikajajaca z lancucha pokarmowego to ma lew czy inny drapieznik. Homo sapiens troche wiecej mysli na ten temat - jak widac nie kazdy.
Jak zamykali huty,cukrowni,PGRy,szalenie nikt się nie przejmował..
19.55, bardzo bardzo dobra zmiana.Bez futer można żyć.
Wełnę się strzyże, a nie zdziera. Widać braki podstawowej wiedzy. Mnie to zawsze śmiech ogarnia, gdy widzę taką komunistyczną "damę", najczęściej małżonkę jakiegoś komunistycznego "derektora", w futrze do samej ziemi. I co najlepsze, ona jest przekonana, że to futro, w którym wygląda jak yeti, świadczy o statusie materialnym.
Brak wiedzy ... hmm - tak myślałam, że jak zastosuję skrót to "niektórzy z wiedzą" nie zrozumieją :) Moje pytanie brzmi- Czy te owce same zrzucają to runo? Czy jednak są golone? czy strzyżenie jest zgodne z naturą? czy jednak człowiek to na tych zwierzętach wymusza dla pozyskania wełny? Wyjaśniłam "wykształconym" co miałam na myśli pisząc o wełnie?
Futro do ziemi lub nie, kurtka skórzana, buty skórzane, wełniane skarpetki, schabowy i rosół - to wszystko jest związane z cierpieniem zwierząt !! Więc nie bądźmy hipokrytami...
Niech najbardziej gorliwi obrońcy ferm najpierw je sobie obejrzą na żywo.Skażenie ziemi i wody na najbliższe dziesiątki lat.Nie są problemem małe fermy będące w rękach naszych rodaków tylko te olbrzymie mające właścicieli na zachodzie Europy.Jak w wiodących krajach wprowadzono zakaz hodowli fermy przenieśli do Polski.Ile my z tego mamy,oprucz skażenia środowiska,ano bardzo niewiele.Jaki macie w tym interes żeby bronić interesów zachodnich kapitalistów korzystających z głupoty kraju trzeciego świata za jaki uważają Polskę.
Brawo gosciu 10:46. Trzeba dodac ze ludzie mieszkajacy e okolicy maja pieklo smrodu a na zmiane miejsce zamieszkania tez nie ma szans, bo kto kupi taki dom w poblizu fermy?
Ciekawe, czy ktos z was mieszkal kiedys obok hodowli swin, to jest dopiero pieklo smrodu.
Za to przy ubojniach i hodowlach mięsa do spożycia mają raj. Jak likwidować to wszystko, a nie jakoś wybiorczo. Nie rozumiem stwierdzenia, ze np. psiego mięsa nie można jeść, ale z kangura już tak, a w większości tego argumentu używają ludzie. Do jedzenia spoko, ale jako ubranie już nie. Co za różnica dla zwierzęcia czy będzie później pokarmem, ubiorem czy dekoracja na ścianie.
Ale w jaki sposob jest zabijane to z pewnoscia jest wazne.
a myślisz, że zabijanie w rzeźni czy innych hodowlach różni się od zabijania w hodowli zwierząt futerkowych?
Koleś trochę dziwny, niektórych logo telewizji może zrazić, ale sens wypowiedzi wg mnie nie do podważenia.