A my po prostu ćwiczymy,i rozgrzewamy kości i mięśnie. Amen.
To poczytaj sobie w internecie co to jest joga. Amen do jogi- zaskakujące.
A teraz to wztydźcie się nie tylko młodzi wiekiem- za brak kultury i zawiść , ale też i starsi wiekiem - za kłótnie i brak tolerancji. Niby taka klasa i doświadczenie, a żrą się jak młode pod mopsem.
Joga,cyt z internetu "...znacznie rozwineła się jedna z jej gałezi zwana hathajogą,w świecie zachodnim utożsamiana z zestawem ćwiczeń fizycznych i umyłowych,uprawianych głównie dla zdrowia".Oooo!To jednak nie jest sprawa wiary tylko zdrowia.
Senior robi to co chce... Nawet ćwiczy JOGĘ. Nie do uwierzenia, prawda zazdrośnicy?
Tak, hasło róbta co chceta rzeczywiście wszyscy znają:) i niektórzy nawet kochają :))
:)) 13.10 - cóż za wyrafinowana selekcja treści powszechnie dostępnych jednakowoż.
"Kto mieczem wojuje,od miecza ginie",kto powołuje się na internet ten niech będzie obiektywny.Wiadomym jest że każdy fakty interpretuje pod swoje tezy.
Swoje zdanie mam- to fakt i wiem też dlaczego jest ono takie, a nie inne. Myślę , że z tobą jest tak samo. Zauważalna różnica między nami jest taka, że nie uciekam się do zamykania komuś gęby "ostrzem miecza"
Zastanów się po co to robisz ?
Moje życie nie jest w twoich rękach, więc daruj sobie te treści.
Jestem wierzącym ale nie fanatykiem.Mam rozum to z niego korzystam.Nie oszukuję.Nie krytykuję bez potrzeby.Jestem za prawdą bez mydlenia komuś oczu.Jeżeli nie mam racji to przyznaję się do tego.Takim jestem ja i nie wymagam od innych naśladowania.Pozdrawiam
W takim razie wierzący niefanatyku:
- w co/kogo wierzysz
-czego/kogo nie jesteś fanatykiem.
Kobieta musi mieć ostatne słowo ale ja już zakończyłem tę dyskusję.Pozdrawiam na końcu mojego wpisu oznaczało ładnie powiedziane ŻEGNAM.P.S ,nie zaczepiaj i nie zmieniaj tematu tylko wytłumacz innym czytającym dlaczego chcesz im zamydlić oczy w remacie "joga".
14:36 odpowidż w oczekujących.
13:30. Wiadomo powszechnie, że ty uprawiasz tylko jeden sport- sztafetę 5x100g i jak już pół litra "przebiegniesz" to piszesz sam do siebie pod różnymi pseudonimami. Trochę kosztowny ten twój sport, o szkodliwości nie wspomnę, co widać z twoich "mądrych" wpisów i kolejnych wątków:-)
:)) Pozdrawiam kolejnego zapewne wierzącego niefanatyka i tropiciela moich wpisów; a wątków nie przypominam sobie- może zaliczyłeś sztafetę x2 i coś się wymieszało
O wierzących niefanatyków uprawiającycj jogę. Resztę niech wytłumaczą właśnie Ci oto, bo ja przyznam szczerze nie paniała, ale odpowiedź na zadane pytanie ponoć w oczekujących :)