Bardzo dziękuję wszystkim za opinie. Nie chciałam tym wątkiem rozpętać burzy o interpunkcji czy ktoś ma czas dla dzieci czy nie. Pozdrawiam.
15:08 wpuszczasz ją w maliny? Ludzie w liceum nie chcą płacić za korepetycje. Już widzę bogaczy co będą płacić za malowanie bałwanka i liczenie do 30.
21.58, i tu bardzo się mylisz.W liceum, a szczególnie 2-3 klasa, bardzo dużo młodzieży uczęszcza na korepetycje, najczęściej z przedmiotów maturalnych.Wiem, bo miałam dwójkę dzieci w liceum i 3/4 klasy brało korki, aby jak najlepiej wypaść na maturze.
A co do dzieci w klasach 0-3, to znalazłoby się trochę zapracowanych rodziców, którzy chętnie przystaliby na to, aby ktos za nich odrobił lekcje z ich dzieckiem i nauczył go co nie co więcej niż program nakazuje.
Tak, masz rację. Wiem, że dzieci w LO chodzą na korepetyvje. Nawet w podstawówce np z języka angielskiego wiele osób z klasy córki chodzi. U starszej w Liceum (2klasa) też jakieś 5osób korzysta. No ale to liceum. A tak w ogóle co tzn zapracowani rodzice? Albo się wychowuje dzieci albo nie decyduje się na nie. Z dzieckiem nie tylko trzeba lekcje odrabiać gdy zaczyna edukacje (może nie odrabiać a pomagać , sprawdzac) ale trzeba też rozmawiać i być na bieżąco aby nie przeoczyć niczego. Większość ludzi pracuje ale nie kosztem dziecka. Jak jedno pracuje więcej to drugie więcej poświęci dziecku.
07.29,wszystko się zgadza.Jednak jak masz dzieci, to wiesz, ze jedne są bardziej zdolne, a inne mniej.Na pewno nie raz Ci dzieci opowiadały będąc w młodszych klasach, o swoich rówieśnikach, którzy słabo radzili sobie z nauką.Tak to juz jest.Dzieci są różne.Jedno w drugiej klasie umie już mnożyć, a drugie z dodawaniem sobie nie radzi.Po części może to byc wina rodziców, ale nie dlatego, ze nie poświęcają czasu dziecku, tylko dlatego, ze nie umieją przekazać wiedzy w odpowiedni sposób, tak żeby dziecko zrozumiało.