Witam. Chciałbym utworzyć punkt pomocy dzieciom z trudnościami w nauce klasy np 1-3 i kl 0 może też być z dojazdem do dziecka. Proszę o opinie czy taka działalność w Ostrowcu Świętokrzyskim jest potrzebna. Proszę o rzeczowe odpowiedzi. Pozdrawiam
Bez przesady! Płacić za korepetycje 1-3 ????? Śmiech na sali. Każda babcia nawet z wykształceniem podstawowym potrafi wytłumaczyć dziecku ile jest 1+1 i nauczyć rozpoznawać literki.
To dlaczego są dzieci, które nie potrafią liczyć i czytac skoro to taka latwizna. Z dziećmi trzeba utrwalić to czego się uczą w szkole . Utrwalac systematycznie a efekty będą.
Ok, trzeba pracować z dzieckiem, powtarzać to czego nauczył się w szkole, ale na tym poziomie każdy da radę. Rodzic po podstawówce da sobie radę. Nie wierzę, że są frajerzy, którzy zapłaciliby za takie błahostki.
Żart albo kryptoreklama.
Ale żartujesz? Prawda? Rozumiem fizyka, matematyka, chemia, języki obce w liceum, no a niech będzie i wcześniej, ale w kl 1-3 to zabawa a nie nauka. Ba, i zerówka. Po co sobie zarty robisz, jeszcze ktoś się nabierze.
Ciekawska,jestem nauczycielem w klasach młodszych i zaręczam ci ,że miałabyś wielu chętnych.
Ja też tak uważam jestem nauczycielem i nie zawsze dzieci mają odrobione lekcje (wiem że rodzice dużo pracują) a i dzieci z problemami z nauką też jest dużo.
Problemami w nauce... No, masz rację, że sporo dzieci ma problemy ale czy to nie wina nieudolnych często nauczycieli? Nie mówię tu ogólnie, bo dobry nauczy, ale są i tacy co sami pisać nie potrafią. A interpunkcja to też nieznany ci temat.
22. 02 jeśli komuś zwracasz uwagę, to sam/a nie rób błędów interpunkcyjnych.
To ty żartujesz 12.14 i jesteś śmieszna,w klasach 1-3 jest bardzo dużo materiału i wcale nie jest taki łatwy.Coraz więcej dzieci ma rożnego typu problemy.Ciekawska otwieraj uważam ze będziesz miała wielu klientów.
Ciut dziwne, mam 16 i 12latkę i póki co pomagam sama córkom a jestem po liceum ekonomicznym. Obie radzą sobie świetnie, angielskiego uczyłam je sama, pomagałam w rosyjskim, a na poziomie 1-3 nie było co robić. Później owszem ale nie w pierwszych klasach.
Bardzo dobry pomysł .wiele rodziców nie ma czasu na odrabianie lekcji z dziećmi i z chęcią by skorzystało.Powyżej widzę same mamusie bezrobotne z mnóstwem czasu się wypowiadają
22:50 a gdzie ty pracujesz po 14h, że czasu dla dzieci nie masz? Ja wracam z pracy zaraz po dzieciach. Jemy obiad, odpoczywamy, czasem gdzieś wyjdziemy jak mająmniej zadane. Jak potrzebują pomocy to wtedy ja lub mąż pomagamy. Mąż z innych przedmiotów ja z innych. Nie przesadzajmy z takimi duperelami. Wiem, że najwygodniej wyjść na plotki i zapłacić komuś za czas spędzony z dzieckiem, ale czy nie lepiej ogarnąć lenia i samemu zająć się edukacją dziecka? Zapewniam, że dziecko więcej zrozumie jeśli będzie tłumaczyła mu to osoba bliska, niż jakaś obca pani. No, chyba że rzeczywiście już literki i cyferki, kolorowanki są dla was kosmosem to i dziecko może mniej nteligentne i już 6-7latka na korki trzeba posłać.
21:55 widocznie twoje dzieci jak i większości piszących tu mam radzi sobie z nauką i m w ma problemów. Też uważam że systematyczność w nauce i wnuki super. Jednak są dzieci , którym nauka sprawia trudność.
Oczywiście ze taki punkt byłby pomocny. Bardzo ważne jest wdrożenie dziecka do aktywności szkolnej. Nauczyć dziecko jak się uczyć efektywnie to jest dopiero sztuka.
Moze przygotuj kilka pytań do rodziców. Przejdź się po szkołach i poproś o wyrażenie opinii. A może rodzice coś jeszcze zaproponują.
Będziesz miał odpowiedzi na papierze to sam zweryfikujesz rynek.
Powodzenia !