Od trzech dni czeka na swojego pana mały rudy piesek z białą łatką na piersi w ogródkach działkowych przy ul. Dąbrowskiej kryjąc się od grożących mu niebezpieczeństw. Jest bardzo nieufny widać, że doznał krzywdy od człowieka.
Jeżeli zostanie wypędzony z kryjówki czeka go śmierć a szkoda bo już teraz broni swego terytorium głośno szczekając. Myślę, że właściciel tęskni za swym pieskiem tak jak on tęskni za swym panem.
Mysle,ze ta psinka została po prostu wyrzucona.Na działki przychodzi tyle ludzi,nie moglby ktos przygarnąc?W schronisku podobno przepelnienie a idzie lato,wakacje i ludzie bezduszni pozbywają sie swoich pupili. Ja bede pytac znajomych.Poki co daj mu jesc i wody.
Sunia o której piszecie została rozpoznana i oddana właścicielce.Suczka pochodziła z Szewnej (a znaleziona została na Henrykowie...) Pani oddała 4 miesięczną suczkę do nowego domu jednak ta zgubiła się i była od zeszłej środy na działkach. Kochani jeżeli znajdziecie psiaka, który nie chce dojść do ludzi ale się ich nie boi z daleka znaczy się , że to napewno czyjś piesek i trzeba mu przede wszystkim odnaleść jego Pana zanim znajdzie się nowego.
Podziwiam Twój optymizm wyrażony w ostatnim zdaniu. Jednak nie zawsze pies, który się boi zaginął komuś, często boi się, bo po prostu na co dzień doznaje różnych krzywd będąc bezdomnym, albo boi się bo został wyrzucony i nie rozumie sytuacji.
Mój optymizm bierze się z życia. W niedzielę odnalazłam właściciela tej właśnie rudej suni a w poniedziałek malutkiej czarnej, która przybłąkała się do huty 2 tygodnie temu. Dlatego wierzę w to, że można znaleźć prawdziwego właściciela poprzez ogłoszenia w internecie oraz ogłoszenia ze zdjęciem rozwieszane po całym mieście na tablicach ogłoszeń, pod dużymi sklepami gdzie jest ruch, pod targowicą....... Kochani nie bądźcie obojętni na krzywdę zwierząt. To my ludzie musimy znaleźć zwierzakowi dom bo zwierzak nie ma takich możliwości jak my, żeby znaleźć dom samemu. A Basi, która zainteresowała się psiakiem z tego forum dziękuję za wrażliwość.
Moi znajomi znaleźli w zeszłym tygodniu koło BP brązowego spaniela. Młody zdrowy piesek. Przygarnęli, ale nie mają warunków go zostawić u siebie. Piesek ma rok, góra półtora.
Do gościa Psiara,pieski miały szczęscie,że Cię spotkały.Chyba mieszkasz na ul.Marii Dąbrowskiej,bo ludzie tam mieszkający kochają zwierzaki i przygarniają takie biedne znajdki.Chwała Wam za to!
A gdzie maja tego pieska? Mam co prawda mnóstwo kotów, ale psiaczka mogę przygarnąć. Daj jakieś namiary, jak będe w ostrowcu to wezmę psa dla mamy.
Znaleźliśmy kilka dni temu Miodka - spaniela w karmelowym kolorze, na pewno nie jest to już szczeniak ale nie jest też starym psem. Czy ktoś coś wie o takim psie, który komuś zniknął w ostatnim czasie? Jeśli tak, będę wdzięczna za kontakt pod tel. 884-882-141
Gość_Wiola
Ja znalazłam 5 psów bezdomnych łącznie, niestety żaden właściciel się po nie nie zgłosił, ale na szczęście znalazły nowe domy. Mój pesymizm bierze się stąd, że niestety w przeważającej większości ludzie wyrzucają zwierzęta, nie gubią. Ogłoszeń typu zgubiłem psa/kota jest 5% do 95% typu: znaleziono psa/kota lub mam do wydania. Dobija mnie brak wyobraźni u ludzi, brak uczuć, sumienia, nie wiem, jak to jeszcze nazwać. Za małe kary są. Powinno być obowiązkowe chipowanie i ogólny rejestr zwierząt. Wtedy wiele osób by się zastanowiło zanim wzięłoby do domu zwierzę lub dopuściło do rozmnożenia.