Witam.
Czy komuś nie zgubił się piesek ,jest to czarna suczka,średniej wielkości,widać po niej,że niedawno się oszczeniła. Piesek ten obecnie się kręci w okolicach dwóch ulic Łącznej,koło sklepu,który znajduje się naprzeciwko miejsca w którym chyba "Animalsi" mają psy(to jest taki duży zniszczony pałacyk)na ul Traugutta.
Piesek został nakarmiony,przeze mnie i jednego przechodnia.
Może ktoś co wie na jego temat. Bo szkoda psiaka...:(
czy ten piesek jest rasy york i miał kiteczkę związaną? bo wczoraj w obrębie osadowej jakaś pani szukała takiej suczki.
A widziałeś/aś kiedyś czarnego yorka?
no nie to nie był york,taki kundelek,ale widać było po nim,że zadbany bo sierść tak mu się lśniła,no i wychudzony też nie był.także są dwie opcje,że ktoś go dziś wyrzucił(bo urodziła małe),albo,że sama uciekła co było spowodowane tym,ze urodziła(może jakaś depresja po urodzeniu) różnie to bywa.Ogólnie piesek bardzo nieufny do ludzi,ale po jedzonko podszedł.
Jak wieczorem spacerowałam z moimi pieskami to już jej nie było tam ,może jest gdzieś w okolicy.
He depresja jak nie dbają o psa to ucieka jak może najdalej.Znam takich wielkie państwo psa maja nawet dwóch w bloku zostawiaja w ten upał w domu a pies wyje szczeka biega od drzwi do okna jak szalony nie wiem cz ma wodę ale z drugiej strony jak się wyjeżdżą nad wodę to i psa trzeba zabrać.Co za ludzie zero litości jak by umiał mówić to by im powiedział co o nich myśli i dlatego uciekają.