Niko od razu jak tylko Roksi zaginęła,chodził ze mną po całej okolicy,trop podjął spod domu aż do mostu,ale dalej już niestety nie.Poinformowałam kilku weterynarzy,powiesiłam plakaty.Co do czipów,no cóż,moje psiaki są u mnie od lat,nigdy nie uciekały,nigdy.Dlatego nawet mi przez myśl nie przeszło nigdy wcześniej,żeby zakładać im obroże,a co dopiero czipy :/ Teraz wiem,że jak tylko Roksi się odnajdzie oba pisaki zostaną zaczipowane od razu.Cóż,mądry Polak po szkodzie :/
Pani musi spojrzeć na to realnie. Tylko podpowiem co moglo spotkac Roksi:
1. Roksi potrącił samochód
a) po potrąceniu oszołomiony pies uciekł gdzieś położył się i zdechł
b) zwłoki leżały na ulicy przez długi czas, jeździły po nich samochody aż została tylko plama (placek)
2. Czegoś się przestraszyła (strzał, inne zwierze), uciekła nie wiedząc gdzie, możliwy w konsekwencji pkt. 1
3. Roksi wpadła do lodowatej wody albo rzeki która ją porwała. Możliwe że załamał się pod nią lód. Teraz dryfuje gdzieś w Wiśle.
4. Stała się ofiarą jakiegoś ostrowieckiego kebabiarza. Możliwe, że udało jej się uciec np z odrąbaną nogą, ale po paru kilometrach ucieczki padła. W konsekwencji ucieczki możliwe pkt. 1 i pkt. 2.
5. Postanowiła zmienić właścicielkę bo Pani była dla niej zła. Możliwe że nowy właściciel ją uwięził i teraz głodzi.
6. Pkt. 1, 2, 3, 5 tyle że bez psa.
Oj realisto pojechałeś :/
Kolejny dzień mija i znowu nic :/
Widziałam,ze jest informacja na stronie telewizji ostrowieckiej, może jeszcze gazeta ostrowiecka. Nie wszyscy ostrowczanie przecież czytają forum, a gazetę liczniejsza grupa. Mieszkam w rejonach "starej huty" nie widziałam jej. Takiego ślicznego psiaka trudno byłoby nie zauważyć.
Oczywiście w Gazecie Ostrowieckiej również było ogłoszenie.Niestety póki co żadnych konkretnych informacji,nikt jej nigdzie nie widział,nikt nic nie wie :(
Idąc ulicą , sama już odruchowo rozglądam się, czy gdzieś nie biegnie twój psiak. Trzymam mocno kciuki, aby się odnalazł
Dziś widziałam tego psa błąkającego się w Sudole.Zatrzymałam się samochodem, wołałam, chciałam go przywieźć do Ostrowca, ale bał się podejść.Czekałam 15 min, wołałam ale uciekł w pola.Jest nieufna i bardzo oszołomiona.Szukajcie jej w okolicach Sudołu.
p.s. jadąc w strone Ostrowca to po lewej stronie poszła w pola od domów mieszkalnych, tu gdzie wjazd do stajni p.Leśkiewicza
Przeszukała bym Sudół i Maxymilianów.Pies na pewno jest w okolicy.Przy takich mrozach może nie przetrwać!Zacznijcie jej dobrze szukać, bo szkoda psa.
rozmawiałem wczoraj z gościem z Chmielowa tu na początku od Chmielowskiej widział podobnego psa , nawet wchodził mu na podwórko do psa, / bodajże 4 lub 5 dom po lewej stronie jadać ulica Chmielowską od Częstocic / wiec sprawdźcie może akurat to ta suczka /
Słuchaj,też dostałam sygnał o tym psiaku na Chmielowskiej,widziałam go,niestety to nie nasza Roksi.Myślę,że gdyby tu po Chmielowskiej biegała to by do domku wróciła,my też mieszkamy przy Chmielowskiej.
na sudole jest rzeźnia, pewnie roksi uciekla stamtad
Byłam raz jeszcze na Sudole,na wysokości Leśnych Kątów mignął mi przed oczami duży psiak,uciekł do lasu,pobiegałam za nim,wołałam,szukałam,ale faktycznie okropnie wystraszony był i uciekł,niestety to znów nie nasza Roski :/ Sprawdzam każdy ślad,gdyby ktoś z Was cokolwiek wiedział proszę dzwońcie.
moze zadzwon do schroniska moze tam juz jest?? czasami tak sie zdarza
Dzwoniłam do schroniska i w Olkuszu i w Mielcu,nie mają takiego psiaka,nikt z Ostrowca od czasu zaginięcia Roksi nie przywoził im żadnego psa.
Zadzwońcie do Pani Karoliny zamiast tu wypisywać, może nie śledzi forum non stop.