taki psiak chodził ostatnio na iłzeckiej ale bardzo wychudzony ...
Dziękuję wszystkim za wskazówki.Do tej pory zgłosiłam sprawę do animalsów,straży miejskiej,tv ostrowiec,weterynarza w Szewnie i dr.Zalskiej,dałam ogłoszenie do Gazety Ostrowieckiej,na facebooku,tablica.pl,jutro będę z rana dzwonić jeszcze do Urzędu Miasta do wydziału gospodarki komunalnej,porozklejałam plakaty,wierzę,że wreszcie coś ruszy.Boję się bardzo,że błąka się gdzieś w tym mrozie,bez jedzenia,picia...
Już Ci pisałem.Jest śliczny.Na pewno ma nowego właściciela!!
na pewno sie znajdzie. uczciwa osoba na pewno odda. chyba, ze bd chciala sb przywlaszczyc, wierze, ze sie znajdzie:)
Podbijam :)
3 dzień-nadal nic :( Ogromne miałam nadzieje,że może ktoś dziś się odezwie jak zobaczy ogłoszenie w Gazecie Ostrowieckiej.Niestety telefon milczy jak zaklęty.Czekamy cały czas,ona musi do nas wrócić!
Może jakaś nagroda skusi tę osobę, która ewentualnie przywłaszczyła sobie Roksi
Oczywiście,na uczciwego znalazcę czeka wysoka nagroda pieniężna.
Musisz uzbroic sie w cierpliwosc.Bardzo mozliwe,ze Twoja psina uciekla na randke.Poszaleje i wroci ale raczej juz zaplodniona.
Martik,nie wiem czy czytałeś moje poprzednie posty.Roksi przeszła pół roku temu bardzo poważną operację,podczas której została całkowicie wysterylizowana,nie może mieć szczeniąt.Poza tym nie chodzi na randki,czeka w domu na nią "mąż" Niko,który okropnie tęskni!
Dokladnie musi wrocic...do takich ludzi ....oby każdy pies mógl miec taką rodzine....życze Wam z calego serca powrotu małej...
Widziałam owczarka na os. Słonecznym obok przychodni wet., miał/miała obrożę czarną, biega z małym czarno-białym psiakiem, dziś ok. godz. 21
Moja Roksi nie ma obroży.Jeździłam jeszcze teraz po Pułankach,Siennieńskiej,Bałtowskiej,Słonku,i znowu Huta,Szewna,Chmielów,Częstocice całe,porozklejałam jeszcze plakaty.I czekam...
Wiesz,jak trzeba będzie to pojadę nawet i do Kielc.
nie badz nie mily. dziewczyna sie martwi o psa.
Gościu z 22:50 daruj sobie takie komentarze. Każdemu czworonogowi życzyłabym takich kochających właścicieli. Mam nadzieje, że psinka się znajdzie. Osobiście nigdzie jej nie widziałam. W ogóle jakoś mało bezdomnych psów widzi się w takie mrozy. Może spią gdzieś po jakiś śmietnikach albo opuszczonych domach, ruderach..
Pani Karolino, a może Pani drugi psiak by podjął trop Roksi?
Może warto powiadomić weterynarzy, jeśli ją ktoś przygarnął lub przywłaszczył sobie to pewnie odwiedzi lekarza, żeby wzmocnić pieska po błąkaniu - jeśli psina jest zaczipowana to nie powinno być problemów z jej rozpoznaniem przez weta.
Powodzenia w poszukiwaniu, podziwiam Pani determinację -do tej pory inni poszukujący to szukali chyba tylko wirtualnie pytając innych - gdzie mój pies? Pani ma wspaniałą postawę oby psinka znalazła się przed świętami :).