We wtorek, 14 października popołudniu, w okolicy ostatnich bloków na Stawkach, zaginęła około półroczna kicia. Koteczka jest z pozoru czarna z białymi skarpetkami i krawatką, ale podbrzusze ma szare, pręgowane. Szarawe pręgi przebijają też spod spodu na reszcie tułowia, ale jest to widoczne dopiero przy bliskim kontakcie. Kotka ma bursztynowe oczy. Jest delikatnej budowy, raczej nieufna w stosunku do obcych, ale pięknie reaguje na imię - Plaga...
Plaga to kotek blokowy - nie poradzi sobie na dworze!Zwłaszcza teraz, kiedy jest przerażona upadkiem z balkonu...
Gdyby ktoś z Państwa widział takiego błąkającego się kotka, proszę spróbować go przywołać i złapać - czeka nagroda.
Podoszę wątek. Pomózcie kici !
Podobnego kotka widziałem dzisiaj k. godz. 15.00 pod blokiem nr 55 (przy ulicy Słonecznej) Mam nadzieję, że się znajdzie :)
Pomyślałam, że dodam jeszcze numer telefonu dla szybszego kontaktu, w razie gdyby ktoś z Państwa znalazł naszą koteczkę lub chociaż ją widział: 502-329-661.
Kilka dni temu do kiosku naprzeciwko L'eclerca na Ogrodach przy garażach przybłąkał się mały kotek. Teraz opiekuje się nim jakaś Pani i trzyma go w pobliskim garażu. Nie wiem, jakie ma umaszczenie, bo historię znam tylko z opowieści, ale warto zapytać:) Życzę powodzenia w szukaniu i proponuję zabezpieczyć balkon siatką.
Zdjęcia kotki są widoczne na Tablicy (Oxl.pl) w dziale "Zwierzęta. Zaginione i znalezione"
http://olx.pl/oferta/zaginela-koteczka-na-stawkach-pomozcie-ja-odnalezc-CID103-ID7tkl1.html
Jaka piękna kicia i pomyśleć że ktoś trzyma ją w garażu. Takie maleństwo, bezduszność ludzka nie zna granic.
Ta Pani nie mogła jej wziąć do domu, bo sama ma zwierzaki, ale nie chciała, żeby biegał luzem, żeby mu się nic nie stało, karmi go i poi. Chce mu pomóc.
Ja to świetnie rozumiem i, jak napisałam wcześniej, jeśli to tylko okaże się być nasza kotka, to będę bardzo wdzięczna tej życzliwej osobie. A czy mogłabym prosić o jakiś kontakt do tej Pani? Albo może inaczej: czy byłoby możliwe przekazanie jej za Pani (Pana) sprawą telefonu do nas: 502-329-661? I dziękuję za dotychczasowe zainteresowanie i pomoc! - daje nam to nadzieję, że kocia wróci z powrotem do domu.
Jutro zostawię Pani numer w kiosku. Pan - właściciel na pewno przekaże tej Pani :)
To nie jest nasza kicia...:( Ale, co ciekawe, dodzwoniła się do nas tej "kici z kiosku" prawdopodobna właścicielka, która szuka tegoż kotka od 3 tygodni!!! To właśnie ten drugi poszukiwany kotek:
http://olx.pl/oferta/zaginiona-natka-w-ostrowcu-swietokrzyskim-CID103-ID7s2v7.html#2428b20f44
Oczywiście nie wiemy tego na pewno, ale jak by to było dobrze!:)
Wciąż mam nadzieję, że dzięki Państwa pomocy i nasza zguba znajdzie drogę powrotną do domu - lada dzień ma być mocno zimno...:((
Gdyby to tylko była ona! - jak wspomniałam, jutro to sprawdzimy... To tylko tak źle brzmi: "garaż" - w rzeczywistości ta Pani może uratowała jej życie... Jeśli to nasza kicia, będę jej ogromnie wdzięczna!
Bezduszność...? Najlepiej niech se go weźmie do domu, żeby jej psy miały co jeść... Gratuluję wrażliwości, ale współczuję głupoty...
Podnoszę wątek...