no niestety ale okazało się że ten pies pogryziony to mój pies. A podobno szła jakaś pani z psem na smyczy i to jej pies zaatakował mojego potem uciekła i zostawiła mojego w takim masakrycznym stanie, że szok. Jeżeli ktoś wie może co to za kobieta była proszę o kontakt. Trzeba nie mieć serca i odwagi na serio, żeby tak postąpić.
Jak się czuje piesek?
Widziałam wczoraj przejeżdzając jak się ktoś zajmował nim, obok stał wóz straży miejskiej, piesek leżał czymś przykryty, ledwie głowę unosił... :(