Dzisiaj o 4.30 kiedy byłam na spacerze z psem przy ul. Trzeciaków nagle mój pies wyczuł suczkę w cieczce i wogóle mnie nie słuchając pobiegł w stronę Waryńskiego. Szukałam go najpierw pieszo potem jeżdżąc samochodem ale niestety nie znalazłam. Nie miał ani obroży ani szelek bo nie wiedziałam , że wpadnie mu coś do głowy gdyż generalnie był do tej pory usłuchanym pieskiem.
Jest w typie sarenki, nie posiada ogonka, jest szary z ciemną prawie czarną sierścią na grzbiecie. Wabi się Malutki. Jest ufny do każdego i kocha wszystkich jednak ma defekt w chwilach stresu warczy na swoje tylne łapy i gania je w kółko.
Jeśli ktoś go znajdzie lub zobzczy proszę o kontakt 515534501
Prosze sprobowac oglosic zaginiecie pieska ze zdjeciem na innych grupach
Wklej zdjęcia mieszkam niedaleko to będę mieć na uwadze. I przede wszystkim daj ogłoszenia na słupy i gdziekolwiek się da. Mam nadzieję ze piesek szybko się odnajdzie. Pozdrawiam
Znalazł się. Od teraz biega w widocznych czerwonych szelkach z odblaskami i wiszącą widoczną adresówką. Wściekł się na punkcie cieczek i nie jestem w stanie powstrzymać go przed ucieczkami. Mam nadzieję, że kastracja przyniesie skutek. Dziękuje za pomoc
Psy są nieprzewidywalne! A ludzie chodzą z tymi psami bez smyczy i adresowki na obroży. Potem lament
Aga ile masz jeszcze tych piesków w typie syrenki? To już kolejny który Ci zaginął w ostatnich dniach :-)
Jednego ale włóczykija i wraca jeśli nikt go nie złapie.
W pierwszym poście napisałaś, że nie był zapięty, bo jest usłuchany. Teraz piszesz, że wciąż ucieka. Nic z tego nie rozumiem.....