ale co sie stało, bo każdy tak enigmatycznie pisze....
a donata to kto .
Ja pytałam co się stało nie dlatego, że jestem żądna sensacji, Łukasz był z tej samej miejscowości co ja i znałam go tak z widzenia ale nie tak blisko żeby dzwonić do rodziny i wypytywać się co się stało.
Nie żyje. A wiadomo chociażby od rodziny...Nie znałem człowieka, ale smutne jest to wszystko.
Ja znałem Łukasza osobiście wiele lat. Nie wiem co powiedzieć bo nie da się tego opisać. Tragedia i tyle. Szczere kondolencje dla rodziny.
Nie wiem co się Łukaszowi przydarzyło i nie wyobrażam sobie, że zadzwonię do jego mamy i spytam co mu się stało. To było by dopiero nieludzkie.
Dokładnie... Ja też znałem Łukasza, i oczywiście jest mi bardzo przykro. Ale jak napisał gościu z wczoraj z 21:47 , nieludzkie byłoby wydzwanianie i pytanie co się stało. Więc ktoś kto zna sytuacje,mógłby napisać, czy był to jakiś wypadek, czy choroba, czy ktoś przyczynił się do tego.
Wielka tragedia.
Wiem tylko tyle, że w nocy przed znalezieniem Łukasza, został znaleziony Jego samochód. Ktoś napisał na facebooku strony angielskiej. Ale co się stało nie wiem.
Wielkie kondolencje dla najbliższych.
to i tam się zabijaja? a miało byc tak luksusowo tam?
i jest!!!!!!!! luxxssusowo
W Bodzechowie o godz. 14.00 ...
Dziś ostanie pożegnanie z łukaszem o 14 w kościele w bodzechowie