Czy to ten owczarek niemiecki co zawsze grzecznie naprzeciwko cmentarza sobie leżał?
Nie, tym owczarkiem opiekują się grabarze, karmią go i często go widać jak krąży wokół cementarza. Nasz zawsze na smyczy chodzi, ale niestety zima, ślisko i przykre zrządzenie losu, pociągnął za czymś, pewnie suczkę poczuł i uciekł razem ze smyczą.
U mnie też cisza :( Miałam 2 telefony o psiaku biegającym po okolicy,faktycznie biega tutaj duży psiak podobny do owczarka,ale nie moja Roksi,Twój Terry to też nie był.Na pewno naszych psiaków nie ma w schroniskach,obdzwoniłam Mielec,Olkusz i Kielce.Nikt do nich żadnych psów w ostatnim czasie nie przywoził.
Cholera,bardzo to dziwne,żeby takie duże psy zniknęły tak po prostu,żeby nikt nic nie widział :/ Ehhh
Poszły na szmalczyk dla chorowitych