Witam. Ostatnio dostałem list z wezwaniem do zapłaty.
Spółdzielnia mieszkaniowa "krzemionki" w Ostrowcu św. informuje, że na dzień 25.11.2011 na Pana(i) koncie występują następujące zaległości:
Kwota
odsetki
koszty sąndowe
koszty windykacyjne
koszty upomnień 1zł
Wzywamy do niezwłocznego uregulowania powyższych Kwot w terminie 14 dni.
W przeciwnym razie , Spółdzielnia bez odrębnego zawiadomienia skieruje sprawę do firmy windykacyjnej, z czy, wiążą się wysokie koszty, które dodatkowo Pan (-a) (-nia) " tak tam jest napisane" obciąża zgodnie z par.82 ust.8 Statutu. Może również zostać sygnał telewizyjny, a informacja o zadłużeniu umieszczona w K.R.D.
Na chwilę obecną nie posiadam takiej kwoty i nie jestem wstanie wyregulować tego długu.
W związku z tym chciałbym się zapytać, prosić o pomoc. Jakie są koszty ściągnięcia ze mnie tych pieniędzy. Koszty sądowe ecetera. Głównie jakie mogą być tego konferencje, bądź raczej nie przyjemności "proszę o podanie terminów w jakich przedziałach czasowych co mogą zrobić". Czy mieliście takie wezwania i co wtedy robiliście. Jak już wyżej napisałem nie stać mnie na spłacenie długu i szukam jakiegoś odwołania lub innej ucieczki od zapłacenia na obecną chwilę. Pozdrawiam
Myślę, że powinieneś udać się do SM Krzemionki i tam wyjaśnić wszelkie wątpliwości i zapytać o konsekwencje niespłacenia; najlepiej jednak spróbować dogadać się ze spółdzielnią, co do możliwości np. rozłożenia długu na dogodne raty; wynegocjować ewentualne przesunięcie terminu płatności i poprosić o niekierowanie sprawy do sądu lub zapytać o możliwosć np. odpracowania długu, wiem, że SM Krzemionki stosuje taką praktykę.
zacznij płacić czynsz a mnie zmniejszą, to moja rada,wyjdż z forum i weś się do roboty.
Mam pytanie czy korzystasz z dofinansowania ? jeżeli nie to dlaczego ? .
Jeżeli chodzi o tą sprawę najprościej złożyć wniosek o rozłożenie zaległości na raty ,z tego wynika ,że do sądu Cię jeszcze nie ciągali i koszty się nie powiększyły .
Jeżeli masz niskie dochody powinieneś złożyć wniosek o dofinansowanie i nawet jeżeli nie masz całej kwoty do uzupełnienia reszty czynszu wpłacać musisz część ale systematycznie ,nie unikasz płacenia i płacisz ile możesz a przez to nie tracisz dofinasowania .Zadłużenie nie jest przeszkodą w dofinasowaniu czynszu .
Zazwyczaj żona wszystko załatwia ,wyżej w linku nie pisze ale jak nie mam sklerozy metraż może być o ileś procent przekroczony .
Generalnie patrz u wujka google dodatek mieszkaniowy ,jeżeli coś przysługuję należy to podnieść bo inaczej jak byś wyrzucał pieniądze ,a Tobie państwo nie popuści jak masz zapłacić ;) .
Kylu nie panikuj...mi takie wezwania przychodzą co jakiś czas. Możesz udać się do spółdzielni tam Cię pokierują do odpowiedniej osoby z windykacji i się dogadasz. Ja dzwoniłam tam ostatnim razem nr tel.znalazłam na książeczce wpłat za mieszkanie bodajże na ostatniej stronie, powiedziałam że nie jestem w stanie spłacić tej kwoty w tym terminie a przemiły Pan powiedział że oni taki termin wpisują wszystkim dłużnikom i żeby sie tym nie przejmować tylko wystarczy zgłosić telefonicznie lub osobiście że część lub całość zadłużenia spłaci sie w późniejszym terminie. Nie przejmuj się bo mi teraz tez przyszło pisemko ok 1400 zł zadłużenia i dziś byłam sie dogadać w spółdzielni i nie robią problemu. Powodzenia.
Dodatek mieszkaniowy załatwia się w mopsie, obecnie wydział mieszkaniowy jest w częstocicach
Do KyLu musisz i tak udać się do mopsu po wniosek i ile dobrze pamiętam to jest drugie piętro dział dodatków mieszkaniowych i tam ci panie wszystko wyjaśnią.
możesz spróbować się dogadać i odpracować w spółdzielni część długu wiem że jest taka możliwość
Mieszkanie mam 42 m^2. Wiec raczej się nie dostane :/
Ile osób jest zameldowanych?Do KyLu
No to musisz się iść dowiedzieć
ale numer
lipa