No cóż... Jutro też wstanie dzień i będzie świecić słońce.. A że nadal bd tęsknić... Obym nigdy (mimo wszystko) nie przestała :)
Moze jednak warto wejsc drugi raz do tej samej rzeki... do potoku gorskiego mozna wrocic... czas jest najlepszym nauczycielem zycia i jezeli sie mysli o kims - mimo wszystko - b. czesto to jednak mozna przejsc rzeke rzeke gory i przeplynac jeziora
Zbyt daleko ode mnie ta rzeka, choć z lubością skąpałabym się w jej nurcie... Tęsknota jest wpisana w nasze życie. Tęsknimy za dzieciństwem, beztroską, miłością... Za tym czego nam w danej chwili brak...
Może czasem trzeba przebyć całe morze by się coś zmieniło? :)
Kochanie zawsze się tęskni
Ja tęsknię za czasami kiedy w Ostrowcu tetniło życie :-) Znacznie mniej świat nam oferował produktów, ale wszystko sprawiało ogromną radość :-) Jedzenie miało inny smak, pogoda pasowała do pory roku a ze stacji PKP wyjezdzalismy w nieznane pociągiem San.
Tak właśnie było gościu 08:46. Też za tym tęsknię.
A ja tęsknię za czułymi słówkami szeptanymi do ucha...
za wspolnymi chwilami, by razem isc... za Twoim usmiechem, glosem (ktorego tak malo go slysze).... za niebyle wycieczki w Tatry czy Gory Swietokrzyskie :-)
Wiec może warto się wybrać nad rzekę, popływać w jeziorze, zdobyć górski szczyt...
Na pewno warto :-) tylko jest jeden warunek - obie strony chca przeplynac rzeke i spotkac sie na wyspie o ktorej spiewala Mira Kubasinska.... pozdrawiam z lisin bodzechowskich jest cicho i jesiennie i troszke gorzyscie :-)
Odwzajemniona tesknota potrafi budowac mosty tam gdzie nikt by sie nie spodziewal.
Chcę budować mosty i się spotkać... Na wyspie, na pustyni, w lesie i wszędzie tam gdzie nikt by się nie spodziewał... I mam nadzieję że on też tego chce ;)
Proza zycia potrafi niestety "uprzyjemnic" uczucia dwojga ludzi, ktorzy sa blisko siebie a jednak daleko...