Za codziennym przytulaniem się, za wypadami poza miasto we dwoje, za miłością. Samotność powoli robi wrak z człowieka... ale widocznie tak musi być.
Ja za nocnym domem uciech
@goździk ciesz się że jesteś wolny.Nikt Ci nie zrzędzi ze na pieluchy nie ma , że na to nie ma , czy na tamto. Dzieciak po nocach nie płacze,nie musisz do lekarzy ganiać,pampersów zmieniać,po nocach nie spać,nie słuchać teściowej jak mówi że powinieneś zapewnić córci to czy tamto a ona do roboty sie nie ruszy. Ciągłego wydzwaniania jak sie spóźniasz,kontrolowania,wypytywania,pretensji o nic.
Masz to co w życiu najlepsze - święty spokój.
Typowo męskie myślenie :/ a nie przyszło nikomu na myśl że pieluchy w nocy to największe szczęście rodziców? Że od teściowej można się kulturalnie odizolować, i że nie wszystkie kobiety trzymają na smyczy swoich facetów??? Facet musi być na tyle wolny aby miał apetyt na mieście ale stołował się w domu. Równie brzydko można się wyrazić o mężczyznach że to, że to, że tamto. Trochę samokrytyki proszę...
Wiesz, nie kazdy jest taki sam, ja akurat na zmiane pieluch bym nie narzekał, skoro dziecko dla Ciebie to pech, i udręka to nie rozumiem po co się za to brałeś? fajnie się było pobawić w tate przez chwilę? zresztą, szkoda z Tobą dyskutować jak o własnym synu mówisz jak o rzeczy.