Witam, mam problem i proszę Was o pomoc, opinie co powinnam zrobić.Mieszkam z córką i jej rodzina : zięciem i ich dzieckiem.Wspolne mieszkanie wymaga wiele wyrzeczeń , kompromisu , wyrozumiałości, dyplomacji, cierpliwości ale nie zawsze się to udaje.Przy nie jednej już kółtni córka grozi mi pobiciem, zabiciem nożem i wyzywa od najgorszych używając przy tym bluźnierstw.Ma pretensje ,że nie pomagam przy dziecku ale przecież ja nie mam obowiązku i gdyby poprosili na pewno byóby inaczej, niecałe dwa miesiące temu miałam operację na stopę, jestem nadal nie w pełni sprawna...Wylalam już wiele łez, kazałam się im wyprowadzić ale głęboko zastanawiam się nad zgłoszeniem tego na policji...dopóki mieszkają jeszcze u mnie boję się ,że mnie zabiją , wówczas mieliby wolne mieszkanie...czuje się bezradna , nie wiem co mam robić, gdzie szukać pomocy , z jednej strony wstydzę się ,że urodziłam i wychowałam takie dziecko , wstydzę się mówic o tym do ludzi obcych a z drugiej wyć mi się chce , nie mogę się z tym wszystkim pogodzić i chciałabym żeby ktoś mi pomógł bo sama nie daję już rady...powiedzcie czy powinnam to zgłosić na policję?doradźcie gdzie jeszcze mogę szukac pomocy...
Oczywiscie ze powinnas to zglosic,to twoje mieszkanie i masz prawo ich wyrzucic
po pierwsze: dziwnie mi z tym ,że osoba "starsza"korzysta z forum....
po drugie :sama mieszkałam z teściowa,która nigdy nie przytuliła mojego dziecka,a nam tak uprzykrzała życie ,że po 9 miesiącach uciekaliśmy czym prędzej.na dodatek zrobiła z Nas jej katów....
W związku z powyższym,jeżeli nie jesteś sfrustrowaną ,niespełnioną kobietą z silną mezopauzą, a naprawdę dobrym człowiekiem to coś z tym zrób.Jako człowiek-dusza zapewne masz przyjaciół,poradź się ich, a jak nie to poradź się pań z MOPS lub Centrum Pomocy Rodzinie.
(dla myślących prostolinijnie,chcąc uprzedzic głupie wpisy,nie oceniam tej Pani... :))
a co w tym dziwnego że korzysta z forum ? Są jakieś ograniczenia? Co masz na mysli mowiac starsza? To że ma córke, ktora ma dziecko nie znaczy ze ma 90 lat, myslenie nie boli.
Jako czlowiek dusza masz przyjaciol - jejku, co za brednie. Są ludzie, ktorzy nie maja nikogo i nie swiadczy to o tym czy sa dobrymi czy zlymi ludzmi. A moze wlasnie Ty reprezentujesz osobe podobna jak corka zalozycielki watku i z Twojej strony wyglada to tak że tesciowa 'uprzykrza' Wam zycie, bo nie pomaga i nie skacze dookoła.
Tak, oceniasz, i to chyba Ty myslisz prostolinijnie.
Dlaczego jest ci dziwne że starsza osoba korzysta z forum? Dla mnie nic dziwnego w tym nie ma. W UK osoby nawet po 80 pare lat napierdzielają ostro w klawiaturę. Co do założycielki wątku to, wywal ich kobieto. Na stare lata powinnaś mieć spokój a nie użerać się z decydentami.
Moim zdaniem powinnaś zgłosić sprawę na przykład do mopsu.. Szkoda że tak Cię traktują i życzę dużo siły..
Przykro, że problem dotyczy najbliższej rodziny, ale chyba nie ma na co czekac? Proszę zgłosic to na policję, zwłaszcza jeżeli są uzasadnione obawy o życie...Pozdrawiam i mam nadzieję, że sytuacja się poprawi.
Najpierw zastanów się nad sobą i własnym postępowaniem . Może to Ty nie jestaś w porządku
Osobiście nie mogę sobie wyobrazić takiej sytuacji.Córka jest osobą dorosłą ma męza i nie musi mieszkać z mamusią.Ja gdyby moja córka zachowywała się tak to bym ją wymeldowała z mieszkania i wyrzuciła. Zgłosiłabym też takie zachowanie na policję.Nawiązując do wypowiedzi Olafa to czy matka jest nie w porzadku do córki nie upoważnia córki do gróźb.Groźby o pozbawieniu kogoś życia są karalne.
ciekawe jak ty traktowałaś córkę skoro ona nie ma do Ciebie szacunku?
Gościu_xxx z 12:53 - ciekawe czy ty masz małe dzieci. Jak urosną zadaj sobie to pytanie. Dzieci niekoniecznie odwzajemniają uczucia - niestety, więc nie wymądrzaj się.
do gościa 13:00 mam dzieci i mam wspaniały kontakt z nimi, ale musi być wyznaczona hierarchia w domu, jakieś zasady są i każdy ich przestrzega. a do13:22 może trzeba było klapa strzelić parę razy... moją wcześniejszą wypowiedź z 12:53 uzasadniam tym że ja nie miałam wspaniałej relacji z rodzicami i ode mnie szacunku nigdy nie dostaną z resztą kontakt utrzymuję jak muszę. są różne rodziny różne sytuacje ale jeśli to jest twój dom każ im się wynieś i nie daj sobie wejść na głowę.
córka moja nie ma do nikogo szacunku, ani do mnie ani do teściów ani do dziadka ani do znajomych nawet w urzędach ciągle robi o wszystko awantury.Zarzucaie mi ,że może ja nie jestem w porządku....no może i tak, nie ma ideałów, ale ja nie robie im na złość, bulwersuję się bo nie chce być ich służącą, wszystkie rachunki opłacam ja i nie mogę się doprosić żeby się dokładali, dziecku kupuję co mogę i ile mogę , sprzątam w domu ja , piorę ja ...to wszystko mało???Córka grozi mi zadźganiem nożem bo jej szanowny małżonek pijac po kryjomu przed nia piwo robi w moim garażu składowisko pustych puszek, kilka razy sprzątnęłam ale powiedziałam dość zięciu sprzątaj po sobie.A matka jaka byłam...sama ją wychowywałam jak mogłam i umiałam, nigdy jej nie biłam nie wyzywałam , staram się wszystko zapewnić i być przy niej i na dobre i na złe...
Myślę,że problem powinna Pani zgłosić do Dzielnicowego z Policji jako osoba czująca się zagrożona we własnym domu.
To jest konflikt pokoleń. Niestety dużo rodzin ma takie problemy. Dzieci muszą mieszkać OSOBNO.
Myślę, że Twoja córka może być chora psychicznie bo normalna kobieta nie groziłaby swojej matce zadźganiem nożem. Sprawa jest poważna i tak też powinnaś ją traktować. Zgłoś sprawę do prokuratora, w końcu takie groźby są karalne i można to podciągnąć pod nękanie. Poza tym, myślę, że powinnaś córkę namówić na wizytę u psychiatry.
Zglosic na policje: grozby karalne to raz a dwa to znecanie sie psychiczne i fizyczne art 207 kk, zalozyc niebieska karte. Czym predzej, bo moze byc za pozno... Prosze nie miec wyrzutow sumienia bo rodzina itd im wczesniej tym lepiej.