Wieś - może trochę za daleko do sklepów i urzędów, ale tu jest więcej przyrody i więcej spokoju. Piękne są na wsi takie " wiosenne" poranki jak dziś .
Jeżeli jesteś pracowity/ta , zaradny/a to polecam wieś zdecydowanie..
Na wsi sie żyje pełnią życia . Zawsze jest po pracy coś do zrobienia przy domu , w ogródku. I ta satysfakcja że to Twoje , zrobione , posadzone własnoręcznie.
Nie ma czasu na siedzenie przed tv , nawet nie ma sie na to ochoty.
Dla próżniaków zdecydowanie wieś odradzam:):):)
Od roku mieszkam na wsi, nie zamienila bym sie z nikim.Mysle ze jest tez wazne w jakiej odleglosci jest ta wies od miasta, tzn sklepy urzedy, szkola.Janik pod tym wzgledem jest idealny, cisza spokój, a do Ostrowca 5 minut drogi samochodem.
A co ma pracowitość i zaradność wspólnego z mieszkaniem na wsi?XX wiek już dawno za nami.Tak mogą myśleć ci co mieszkają w blokach.Wszyscy co mają swoje domki z ogrodem w mieście muszą włożyć tyle samo pracy co mieszkający na wsi.Przecież tak samo kosi się trawę kosiarką w mieście jak i na wsi.Wieś jest przede wszystkim dla miłośników ciszy i spokoju.A czy jest daleko do sklepów?Mieszkając w mieście mnóstwo kilometrów przejeżdżałem w zasadzie bez potrzeby a teraz używam samochodu o wiele mniej pomimo tego że do wszystkiego jest dalej.Wniosek.Jeżeli marzycie już o wyciszeniu się to przenieście się na wieś.
Takkkk zdecydowanie wieś...ta cisza, spokój, przyroda, przestrzeń i prywatnośc, której w bloku mi brakuje.
Zdecydowanie wieś. Pomijając fakt, że życie nie ucieka między palcami przed ekranem tv, czy w markecie - wyjdźcie późną wiosną/latem/wczesną jesienią wieczorem na wieś, gdy zapada zmierzch i zaciągnijcie się tym powietrzem. Dla mnie coś magicznego, czego Ostrowiec mi nie da :)
17;11 ja też tak mam. Uwielbiam mój dom , ogródek i każdą w nim roślinkę .
Tu najlepiej odpoczywam nawet ciężko pracując fizycznie i tu jest moje miejsce na ziemi.
Zazdroszczę. Niestety wieś, domek z ogródkiem te moje marzenia nie spełniły się niestety.Działka w ogrodkach działkowych to nie to samo lecz tylko namiastka.
o takkkkkk "Wsi spokojna, wsi wesoła".... i Janik jak najbardziej jest tego idealanym przykladem....
cicho a i jak potrzeba, do miasta "rzut beretem"...własnie od dziś dokonalam otwarcie sezonu na mej uroczej dzialeczce :))
Super jest na wsi mam swoja krowe mleko ser maselko ciszę spokój duze podworko stodole itp:)
Naturalne jedzenie na wsi to podstawa,wystarczy spróbować widzi się różnice do tego ze sklepu.
No oczywiście :) Te same hurtownie sprzedają do sklepów na wsi i do prowadzonych przez niedobrych mieszczuchów w dresach. Ja to widzę tak: za Gierka się przyjechało do miasta, bo praca była, a teraz większość wraca do miejsca z którego pochodzi - na wieś. Już widzę jak mieszczucho-dorobo-wieśniaku idziesz z samego rana doić krowy, pielić grządki, czy wyrzucać gnój z obory. Takich rolników szanuję. Nie wypieram się tego, kim jestem. Skoro już postanowiliście przenieść wasze wielkomiejskie dupska na wieś, to może zwolnicie posady zajmowane w miejskich firmach i zajmujcie się tym, czym zajmuje się prawdziwy rolnik, a mianowicie uprawą roli.
Zanim zaczniesz wyzywać od wieśniaków to zobacz gdzie twoje korzenie są to po pierwsze,a po drugie nigdy nie mieszkałem w mieście tzw.Ostrowiec i zaznaczam swego pochodzenia nigdy się nie wstydziłem,od zawsze jest mieszkańcem okoliczych wsi.Niestety ale mnóstwo ludzi wybiera podmiejskie gminy do zamieszkania i tak jest w całym kraju.
szczególnie jak gnój świeżo rozrzucony... Ach jest co wdychać... Można z chłopkami pod sklepem postać, można w chałupie wieczorami siedzieć przed tv... Piękne życie.
Widzę, że większość to niezłe bajki o "życiu pośród natury". Rzeczywistość jednak troszeczkę bardziej szara i monotonna.