Nie piłam ale chętnie bym spróbowała. Może opiszesz jak smakuje, jak się ją robi?
Z początku nie bardzo mi smakowała ale już się przyzwyczaiłam i jest dobra.Ograniczyłam kawę więc Yerba mate mnie pobudza.Do parzenia są w tesco specjalne kubki.
a co to za wynalazek(wybaczcie moje zacofanie:)
To taka herbata, a raczej zielsko. Dzisiaj zakupilam pierwszy raz. Smakuje troche jak zielona, tylko wiecej ma goryczy. Sa do pazenia tego specjslne kubeczki, ale ja tradycyjnie w filizance. Powiem Wam ze nawet mi smakuje, tylko ciekawe czy zadziala.
To jest herbata z Ameryki Poludniowej popularna zwłaszcza wśród indian. Pobudza, usuwa zmęczenia a także łagodzi uczucie głodu.
lubie yerba mate, ale szczerze mowiac nie zauwazam zeby usuwala u mnie zmeczenie
browar usuwa zmęczenie w 100 % a nie herbatka dla tadka,to juz lepsza jest z pokrzyw
Yerba Mate jest dwa razy mocniejsze od kawy więc jak traficie na taką z prawdziwego zdarzenia to na prawde daje kopa !!
Warto poczytać w necie i zamawiać ze sklepów internetowych. W Ostrowcu połowa kilograma kosztuje więcej niż kilogram w sklepie hurtowym w necie. Jest kilka dobrych sklepów w Warszawie na Rolnej 165 (też wysyłają) w Krakowie i tak dalej. Amanda niebieska jest mocna i bardzo smaczna - polecam. Warto kupić naczynie i bombillę. Żaden inny napój nie rowna się Yerbie i co ważne działa zasadowo na organizm. Czyli nie zakwasza organizmu. Jak wiadomo zakwaszanie prowadzi do śmierci :-)
Yerba bardzo fajna, ale nie każdemu smakuje i nie każdy jej rodzaj. Niektóre są bardzo cierpkie w smaku i to zniechęca ludzi na początku, bo mocniejsze odmiany smakują jakby się piło wodę z popiołem. Na pewno na początek nie polecam Rosamonte, bo mimo że reklamowana jako łagodna wcale taka nie jest. Na początek przygody jakieś smakowe lepiej kupić.
Przepraszam za lekkie czepialstwo, ale yerba to właśnie - napar z ostrokrzewu paragwajskiego. Yerba to nie herbata, podobnie, jak nie jest nią rooibos, czy mieszanki owocowe, choć przywykliśmy tak mówić. Herbata to osobny krzew, camellia sinensis, i z niego mamy, w zależności od potraktowania, herbaty czarne, czerwone, zielone, białe, ulungi.
Co do yerby stricte, też nie polecam Rosamonte na początek. Dobra jest Amanda, np. pomarańczowa. Albo firmy yer-vita. Coraz popularniejsze są dziksze mieszanki, czyli wrzucanie do yerby różnych dodatków, a to na trawienie, odchudzenie, czy wzmocnienie, zapewne to rzecz gustu, ale namawiam jednak do jak najczystszej formy yerby;)
Ważny jest również sposób zaparzania, który może wpłynąć na gorszy smak yerby. Jeśli chcemy się śpieszyć, na siłę można - na wyczucie - pomieszać wody o różnych temperaturach, ale najlepiej odczekać jakieś 10 minut po zagotowaniu. Inaczej po prostu yerba się nie zaparzy.
Co do matero, naczynia, w którym pije się yerbę, praktyczna jest wersja ceramiczna. Oryginalna tykwa może po prostu zapleśnieć, nawet i przy należytym traktowaniu (choć nie jest to reguła, wiele osób trzyma się bowiem tej wersji).
Na siłę wystarczy ukochany kubek, ale oczywiście z bombillą. Czyli rurką do picia mate:)
Yerba faktycznie w Ostrowcu staje się droga i lepiej szukać dróg internetowych.