Ja bym tam chętnie chodził do takiej szkóły gdzie by były młode, ładne i wzywająco ubrane nauczycielki. Nie opuścił bym nawet jednego dnia w takiej szkole :-D A kto wie, może nawet i konserwatorem albo woźnym bym został :-D
przyczepiliscie sie tak tych nauczycielek,niech sie ubieraja jak chca byleby swa prace dobrze wykonywaly,wasze dzieci i tak sa bardziej zgorszone czym innym,a wy mamuski zazdroscicie ,chyba nie macie co do roboty tylko ludzi obgadywac,zapraszam na watek o dewotkach.
Jeśli tylko takie są twoje ambicje? Ale i tak wtedy mógłbyś tylko patrzeć;)
Takie leginsy, spodnie i ubrania nosi moja nauczycielka ;)
http://www.otofotki.pl/img15/obrazki/fw8493_dsc05226.jpg
https://bebzol.com/pl/Dziewczyno-nos-leginsy-czesc-III.97653.html
http://www.bazarek.pl/searchx.php/fraza,leginsy+legginsy
http://pu.i.wp.pl/k,MzIyMTI2NzEsOTE2MTE=,f,legg.jpg
http://www.pinger.pl/szukaj/po_tagu/p/7/?t=legginsy
http://kobietamag.pl/legginsy-gatta-na-jesienne-chlody/
http://joemonster.org/link/pokaz/27254/Pupy_w_legginsach_Fakt.pl
http://demotywatory.pl/3568442/Ktokolwiek-wymyslil-legginsy/Ktokolwiek-wymyslil-legginsy
http://imagecache.asos.com/inv/U/7/31/664555/Black/image1xl.jpg
http://www.insomnia.pl/Pytanie_do_pan%C3%B3w_,__Moda_damska-t633751-s5.html
http://eidos.pl/r220213-01,p2098,l1.html
https://sprzedajemy.pl/sukienka-xxl-xxx-rozmiar-44-46,4883282
Prawda, że jest na co patrzeć?
nauczycielka tez kobieta :)))a wiek czasami nie ma znaczenia:))))
Większość kobiet chce zwrócić na siebie uwagę (nawet nauczycielki). Niektóre z nich na to wybrały taki sposób.
Tu nikt nie mówi ze ma coś przeciw temu, ale poza szkołą. Czy to tak trudno zrozumieć. Szkoła to miejsce wychowania i edukacji, a nie rewia ciał.
Jestem nauczycielką i będę się ubierała jak będę chciała, a wam nic do tego. Uczniowie i tatusiowie lubią jak jestem atrakcyjna.
I słusznie. Niech się uczą uczniowie, ze nie wiedza i wnętrze się liczy ale opakowanie. Taki jest świat.
Jest jedna pedagog w średnim -starszym wieku. Wyjątkowo podkreślająca swoje nowe „szczupłe” kształty. Ostatnio często nosi elastyczne spodnie, mocno opinające jak leginsy, jej uda i to co nad nimi. Koszulki i sweterki nosi ponad paskiem. Dziwne, że obnosi się ze swoimi cienkimi iksowatymi nóżkami. Szkoda, że tego nie widzi. Ku uciesze koleżanek specjalnie ją wkręcających, że ładnie wygląda. Wcześniej się ubierała gustowniej i skromniej. Tak, że śmieszne iksiki nie rzucały się w oczy. To fajna osoba, po co ona sobie to robi?
Moim skronym zdaniem to i w biurach obowiązują takie same zasady co do stroju do pracy.I
Większość z nich wygląda jak pająki chude nużki chude rączki a tułów
okrągły . No ale te szczupłe nózki to cud miód .
Jest taka jedna nawet na fb , no poprostu brak tylko rury i taki ktos jest nauczycielem?
pani pedagog z ZSMS?
zapraszam pod pg1- tam to zobaczycie nauczycielkę i jej stroje
Legginsy, kozaki czerwone, futrzane plecaczki, buty na wysokich koturnach, mocny makijaż i piercing na twarzy!!!! a w ręku najnowszy biały iphone w pokrowcu króliczka z playboya z pomponem!
TAK NAPRAWDE TO WINA DYREKTORA POSZCZEGOLNEJ SZKOLY,WKONCU ON ODPOWIADA ZA SWOJ PERSONEL ,SA PEWNE ZASADY I PEWNE KRYTERIA Fakt ,ze jest etraz taka tendencja iż panie koniecznie chcą być młodsze niż na to wygladaja i wydaje im się ze nikt tego nie widzi ile faktycznie wiosenek maja ,krotko mowiac nie ważne jak ważne by o mnie mówili chuba z takiej zaady wychodzą tylko ,ze to bardziej smieszne i zalosne niż godne podziwu.Nauczycielki sa rozne sa takie którym brakuje taktu i tyle w temacie
a może po prostu mają gdzieś małomiasteczkowe obgadywania i ogólnie ludzi którzy dowartościowują się poprzez krytykę innych ludzi. Może po prostu im tak pasuje się ubierać i mają gdzieś co mówią o nich dewotki i jeszcze się z tego śmieją jak usłyszą jak wzburzone są owe dewotki...
Może ktoś mi wyjaśni bo chyba są tu specjaliści od tego skoro używają takich określeń - kto to jest lafirynda bez klasy:
Czy lafiryndą nez klasy będzie ta nauczycielka, która przyjdzie do pracy w bluzce z dużym dekoltem ale będzie miała bardzo dobre wyniki w nauczaniu, np. matematyki?
Czy też lafiryndą bez klasy będzie ta nauczycielka, która przyjdzie do pracy w zbyt krótkiej spódnicy ale będzie miała dobre wyniki w nauczaniu, np. matematyki i do tego uczniów biorących udział w konkursach matematycznych i odnoszących sukcesy na tym forum?
Czy też w końcu lafiryndą bez klasy będzie nauczycielka jw., która przyjdzie do pracy w bluzce z dużym dekoltem, zbyt krótkiej spódnicy lub obcisłych leginsach i przesadnym makijażu ale za to będzie miała olimpijczyków stopnia co najmniej wojewódzkiego?
Słownik języka polskiego żeby wyjaśnia ten termin:
Lafirynda to - rzeczownik, rodzaj żeński
(1.1) obraź. prostytutka lub kobieta mająca przygodne kontakty seksualne z mężczyznami[
To kto to jest ta lafirynda bez klasy?
Też by mi się to nie podobało gdyby ktoś tak przychodził ubrany do pracy. Mogłabym jednak posadzić kogoś o zły gust lub jego brak ale nie nazywać lafiryndą skoro nie zna się znaczenia tego słowa, Z poważaniem
PS. nie przychodzę ubrana do pracy jak wyżej opisywane osoby