Wyzywające stroje i zachowania niektórych nauczycielek
Co myślicie o naszych nauczycielkach. Ja uważam, że część z nich ubiera się i zachowuje prowokacyjnie i niestosownie do zawodu. Szczególnie ryczące trzydziestki plus i czterdziestki plus. Patrzy się z tyłu i widzi się liceum..., z przodu coś zupełnie innego. Przyciągające męski i chłopięcy wzrok krótkie spódniczki, obcisłe dżinsy lub leginsy, podkreślające widoczne dla wszystkich wpasowane w nie uda, pośladki i inne części. Można się na nich uczyć anatomii żeńskich narządów rodnych. Obcisłe bluzki, krótkie sweterki, tuniczki, kurteczki i paletka. Prowokujące zachowania w stosunku do ojców i wujków uczniów, również do innych mężczyzn odwiedzających szkołę służbowo. Zachowują się uwodzicielsko. Może chcą się tylko dowartościować, usłyszeć miłe słowa i komplementy, ale podkręceni „supermani” są przekonani, że lecą na nich i zależy im na czymś więcej. Potem narzekają na swoje opinie, że faceci się za nimi uganiają. Nauczycielki powinny ubierać się i zachowywać służbowo, skromnie i profesjonalnie. Odpowiednio do roli i powagi zawodu. Prowokowanie mężczyzn ubiorem i zachowaniem, oczekiwanie na komplementy powinny zostawić na zewnątrz. Flirty, zaczepki i romanse tym bardziej. Jaki dają przykład uczennicom? Co o tym sądzą dyrektorzy i władze oświatowe
Elżbieta. Zniesmaczona matka uczennicy biorącej przykład z „seksownych” nauczycielek
Kobieto ogarnij się, mogłaś tak wychować córkę żeby z Ciebie brała przykład, ale chociaż może lepiej nie............
pewnie kobicie zazdrość i tyle,a może mąż się przypatrywał za długo na którąś nauczycielkę...
Kobieto weź się ogarnij.... zazdrość z ciebie aż się wylewa.
Nauczycielka podobno też ma rozum choć już teraz wątpię.
A czyż nie nauczycielka ma być autorytetem i żąda szacunku?
A w której to szkole są takie ryczące trzydziestki i czterdziestki?
Szkoła Miłków-nie odróżnisz uczennicy od nauczycielki.!Szewna natomiast moherowe sweterki i tona lakieru!!!!!A swoją drogą z tych ryczących się uśmiałam
Bez przesady. Mieszkam w bloku, gdzie też mieszka kilka nauczycielek. Jakos nie zauważyłam, żeby któraś w ten sposób chodziła ubrana do pracy.
Najlepiej kupić nauczycielkom zapinane pod szyję habity i zostawić w szkole tylko te 60 plus, resztę zwolić żeby nie kusiły panów. I każdej założyć pas cnoty. A swoją drogą to w szkole gdzie chodzi mój syn wiele dziewczyn jest bardziej wymalowanych i wystrojonych niż pracujące tam nauczycielki.
Jestem młodą nauczycielką i obcisłą sukienkę z dekoltem zakładam dla męża i na tańce. Autorka wątku wcale nie przesadza i dobrze, że podejmuje ten temat. W mojej szkole pani dyrektor potrafi zwrócić uwagę na niestosowny ubiór i cieszę się, że tak jest. Widzę jednak swoje koleżanki z innych szkół jak chodzą ubrane do pracy i nie podoba mi się to ze względu na szacunek dla uczniów, rodziców i innych nauczycieli.
Mądry dyrektor to podstawa.
Bo siksy głupie i to rzeczywiście fakt, ale nauczycielki mogłyby dawać przykład. Ja akurat nie widzę takich w szkole dzieci, bo uczą je świetne nauczycielki, mądre i troszkę starsze. Jednak moja znajoma jest nauczycielką i czasem przeraża mnie jej strój do szkoły. Żal.
W ktorej szkole takie sa? Poczulem glod wiedzy, czuje, ze musze nadrobic braki z chemii i biologii ;) pozdrawiam panie nauczycielki ;*
Nauczyciele mogliby nosić długie szaty, najlepiej koloru czarnego, zapinane od szyi, aż po połowę łydek na mnóstwo małych guziczków. Najwyżej pod samą szyją mógłby być jakiś jasny, powiedzmy biały akcent... Aj, nie. To już jest w szkołach noszone.
Mój kolega powiedział, że i tak byłabym zbyt seksowna w takim stroju.
do nauczycielki-no co ty tak ci pojechał? niegrzeczny,a ty jaka zadowolona,aż na forum trzeba się tym podzielić!! no jakaś ty piękna pewnie??!!!Dodaj zdjęcie,ocenimy!!!albo się podpisz imieniem i nazwiskiem,moze cie znamy nauczycielko.
Autorko wątku. Dobrze Ci radze: idź na siłowni, schudnij może, zacznij o siebie dbać to twój mąż przestanie się gapic na inne panie. Zazdrosnym mastodontom mówimy zdecydowane NIE!