Mam dylemat , moja starsza sasiadka nagminnie wyrzuca resztki z obiadu przez okno , mowie wam rzygac sie chce tym bardziej ze mieszkam na parterze a ona na trzecim pietrze .Ja rozumiem gdyby to byla zima pal licho , ale teraz to lezy po kilka dni i wyglada to ochydnie , tyko patrzec jak sie zaczna legnac muchy .Czy to jest w jakis sposob karalne ,prosze o porade.
Zwróć delikatnie uwage sąsiadce że będą wokół jedzenia gromadzić się szczury,myszy i zobaczysz ja zareaguje.Jeżeli rozmowa nie pomoże porozmawiaj z innymi sąsiadami co oni na to.W razie konieczności pozostaje straż miejska i policja.
Art. 146 k.w.
Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany.
Także śmiało możesz zgłosić.
Bardziej ludzko najpierw poinformować sąsiadkę o tym, żeby tego nie robiła i dopiero jeśli nie przestanie, to zgłosić gdzie trzeba.
to może najpierw niech państwo refunduje sterylizację bezpańskich zwierząt ? Sasiadka źle niechce dokarmiając
niech państwo refunduje, bez kitu, stwierdzenie, aż głowę urywa, jak by chciała dokarmiać to niech weźmie miskę i postawi gdzieś koło bloku a nie przez okno, to nie jest dokarmianie tylko zanieczyszczanie
jest zasada kto karmi tem bierze odpowiedzialnosc za zwierze
Co ty pleciesz żle nie chce ,niechluj jeden .
wydrukuj art. 146 kw i przyklej jej na drzwiach anonimowo
Ja mam starszych sąsiadów, którzy jedzenie wyrzucają przez balkon niby dla kotków. Niestety uwag sąsiadów ludzie starsi nie przyjmuję.
Mam to samo, jedna sąsiadka pali i strzepuje żar papierosowy przez okno, efektem jest przepalone pranie i pościel, a sąsiad wyrzuca resztki jedzenia, które lecąc z góry owe pranie też brudzą (tłuszcz itd). Rozmawiałam z nimi, ale twierdzą, że to nie oni. I jak teraz to udowodnić?
raczej art 145, ponieważ 146 mówi co innego
Faktycznie starsi ludzie tak robią. Dobrze wiem, bo moja babka w ten sam sposób wyrzucała jedzenie dla ptaków. Ja zrobiłem tak, że kazałem jej gromadzić resztki, które potem zabierałem i wysypywałem (faktycznie dla ptaków), ale w bardziej odpowiednie miejsce. Może zaproponować to samo sąsiadce, żeby odłożyła w jakąś torebkę i po prostu wyrzucać w inne miejsce?
Dzwoń do straży miejskiej, jak ją postraszą mandatem albo sądem to może zrezygnuje z dokarmiania ptaszków, takie zachowanie narusza przynajmniej dwa artykuły kodeksu wykroczeń i masz prawo żądać ścigania sprawców łamania prawa.
lepiej anonimowo przyklejając kartkę na drzwiach
Notoryczny palacz kopci codziennie na klatce schodowej przy oknie, a okno jest tak brudne, że może służyć za tablicę do pisania palcem. Pety palaczy balkonowych rzucane są wprost pod balkonami. Jest biało na trawie. A wydawałoby się, że towarzystwo trochę bardziej cywilizowane niż na Gutwinie...))
Jak widze stare pory, połamane wazonki, kiepy, reklamówki, buta na trawniku a podczas rozmowy wszyscy sasiedzi są "oburzeni tymi brudasami". Najgłośniej krzyczy ten, który butem polował z balkonu na ujadającego psa miesiąc temu- pies uciekł a but nie!
musisz delikatnie zwrócic uwagę tymbardziej że mieszkasz na parterze i takie widoki nie sa miłe, zima się skończyła ptactwo już nie wyjada tego co się im rzuci, dla kotów czy psów można wynieść położyc koło śmietniczka resztki. Mnie też takie coś wkurza, u mnie kiedyś sąsiad wyrzucił jeszcze żywą rybkę przez balkon ;/ przykry widok, ale jeśli zobaczę jeszcze raz to napewno zwrócę uwagę i zgłoszę, bo tacy ludzie mają najwiecej do powiedzenia jeśli chodzi o inne sprawy związane z blokowiskiem...
A co jeśli nie wiem z którego okna lecą resztki i puszki ? A lecą mój pies notorycznie coś zjada... mam dość może któregoś dnia spadnie na mnie puszka albo butelka....