Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Kto zostanie nowym Prezydentem RP
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Wypadek w Brzeźniaku

Ilość postów: 21 | Odsłon: 2821 | Najnowszy post
  • Wypadek w Brzeźniaku

    dzisiaj ok. 18-tej jadąc od Kielc do Ostrowca w Brzeźniaku zablokowany był przez chwilę ruch, karetka na sygnale odwiozła kogoś do szpitala, Czy wie ktoś coś więcej??

    Gość
    Zgłoś
    Odpowiedz
    • Odp.: wypadek w Brzeźniaku

      z tego co wiem samochod potracil jakiegos mlodego chlopaka widziałam jak lezal we krwi akurat tamtedy przejezdzalam a niestety nie wiem co z nim:(

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: wypadek w Brzeźniaku

        i nie udzieliłaś mu pomocy?To jest karalne!!

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: wypadek w Brzeźniaku

          Wystarczy ze sie wezwie pogotowie i to jest juz udzielenie pomocy!!! a co miala zrobic? za reke go trzymac?? jeszcze krew dookola??? a wiadomo czy ktos na cos nie jest chory,albo cos nosi we krwi!!

          Gość_Anita
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: wypadek w Brzeźniaku

            Ty Anita też coś nosisz? I ciężko myślisz.Już na twoją pomoc nikt nie może liczyć. Powinnaś chodzić w sterylnym namiocie kobieto.

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: wypadek w Brzeźniaku

              Jeśli chodzi o takie myślenie jak "Gość_Anita". To napisze tylko tyle że nie chciałabyś być potraktowana w taki sposób że powiedzmy zasłabłaś na ulicy.Wywinełaś orła.A ludzie którzy byli tego świadkami całkowicie cie olali i poszli dalej swoja drogą.A już nie napisze ile może dać pomoc rannemu jeszcze przed przyjazdem karetki bo wydaje mi się że co niektóre osoby jeszcze nie dorosły do tego umysłowo.

              Bahu
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: wypadek w Brzeźniaku

                Z tego co pamiętam jeszcze z lekcji PO i kursu na prawo jazdy, to przede wszystkim udziela się pomocy wzywając pogotowie, nie powinno się kogoś ratować ryzykując własne życie, a nigdy nie wiadomo, czy ktoś poszkodowany nie jest na coś chory. Chyba, że się ma przy sobie maseczkę, rękawiczki, to okej, ale przecież nikt nie będzie dotykał zakrwawionego człowieka albo robił sztucznego oddychania wiedząc, że samemu można się czymś zarazić...

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: wypadek w Brzeźniaku

                  Co innego podniesc z ulicy osobe ktora sie potknela i upadla czy zaslabla,a co innego udzielenie pomocy osobie po wypadku,w kaluzy krwi i byc moze-prawdopodobnie zlamanym kregoslupem-gdzie kazde dotkniecie moze pogorszyc tylko jego stan!!!! i jestem osoba w pelni myslaca w przeciwienstwie do ciebie to do goscia z 17:13!!! a to gscia z 16:52-nie nie jestem nosicielem,i dlatego takich akcji z pomoca nie robie bo nie chce nim byc!!! scisle i na temat!! a goscia z 17:52- jak najbardziej popieram!!! ptzedmowcy zapomnieli o lekcjach p.o.

                  Gość_Anita
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: wypadek w Brzeźniaku

                    Ta przejeżdżająca nie minęła ofiary wypadku porzuconej w rowie i kałuży krwi. Na pewno ktoś juz tam był i panował nad sytuacją, może pogotowie, a może stado chętnych do niesienia pomocy lub stado wielbicieli sensacji. W miejscu wypadku nie powinni zatrzymywać się wszyscy, jeżeli nie ma potrzeb, należy jechać dalej. Zachowajcie trochę rozsądku i czytajcie ze zrozumieniem.

                    Gość_nmn
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                    • Odp.: wypadek w Brzeźniaku

                      Z wypowiedzi niektórych nie chodzi o zdrowy rozsądek bo go nie mają. Ci ci nie chcą udzielać pomocy niech noszą na szyi kartkę: nie udzielam pomocy i nie chcę by mi udzielano. Nikt wtedy nie będzie miał do nikogo pretensji.

                      Gość_~ass
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: wypadek w Brzeźniaku

                        masakra jak czytam jedna pania !!!!! to juz nie długo nie bedzie mozna liczyc na pomoc w zyciu realnym , tylko w sieci bo nie dotyka sie ofiary itd...masakra !!!!a uważaj bo w sieci mozna złapac wirusa !!!! obym nigdy nie trafił na takiego pomocnego czlowieka jak pani , bo szanse przezycia rownaja sie ZERO !!!!!!!!!!!

                        Gość_ratownik
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                        • Odp.: wypadek w Brzeźniaku

                          o sami ratownicy dookola! pisze to co mysle,mamy wolnosc slowa-i tyle! ale przynajmniej pisze zgodnie ze swoimi zasadami,a tu same pomocne dlonie mnie besztaja,chodz pewnie same na widok krwi mdleja! przez kable to kazdy madry,kazdy pomocny,kazdy uczciwy itp-a w zyciu pewnie na odwrot!! no ale-niech rzuci kamieniem....

                          Gość_Anita
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 20

                          Odp.: wypadek w Brzeźniaku

                          Jakiś marny ratownik z Ciebie, skoro wszędzie się trąbi o tym, żeby nie udzielać pomocy, kiedy może to grozić własnemu zdrowiu lub życiu. Nawet zawodowy ratownik nie może tego robić zgodnie z zasadą, że dobry ratownik to żywy i zdrowy ratownik.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 16

                        Odp.: wypadek w Brzeźniaku

                        Po prostu ręce opadają.Z takim podejściem ludzi.Najlepiej to się wykrzyczeć na forum.Nawalić wykrzykników.A jak przychodzi co do czego to mnie tu nie było i do widzenia.

                        Bahu
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 13

                      Odp.: wypadek w Brzeźniaku

                      może stało tam pełno fejsboków i naszych klas do robienia słit foci swoimi żelazkami, lodówkami, tosterami, a potem pisania " udzieliłam/em pomocy"

                      Gość
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 8

          Odp.: wypadek w Brzeźniaku

          nie udzieliłam mu pomocy poniewaz ludzie go reanimowali i po chwili przyechala karetka

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: wypadek w Brzeźniaku

            Widzisz piszesz "no ale-niech rzuci kamieniem....". Mało że powinien rzucić to jeszcze odejść i nie udzielić ci pomocy.Bo zarazi się jakimś wirusem.Chociaż moim zdaniem bardziej głupotą.

            Bahu
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: wypadek w Brzeźniaku

              No to dobra, to ratuj wszystkich jak popadnie, ale jak się zarazisz jakimś HIVem albo żółtaczką to tutaj nie płacz, skoro się nie uważało na PO i się nie wie, że kiedy nie ma się odpowiednich warunków (maseczka, rękawiczki) to się pierwszej pomocy innej, niż wezwanie karetki nie udziela. Przede wszystkim trzeba myśleć o własnym życiu. No chyba, że jesteś takim herosem, że będziesz nawet ludzi z płonących domów czy samochodów wynosił, bo co tam Twoje własne życie się liczy, najwyżej zginiecie oboje, czyż nie?

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
1 post w tym wątku został wyłączony z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tym postem.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -