gościu z 17.49 czy masz jeszcze coś do dodania. Z twojej wypowiedzi wnoszę że jesteś znawcą prawa bo straszysz sądami więc mam pytanie i liczę na odpowiedż. Czy w świetle prawa sprawczyni takiej tragedii ( którą bronisz) jest mniej winna niż osoba wypowiadająca się na tym forum ( które straszysz sądem). poproszę o odpowiedz. Pozdrawiam
Ta osoba nie straszy sądami tylko kulturalnie stwierdza że nie można oczerniac bez dowodów.Forum jest do wypowiadania swojego zdania ale nie do ferowania wyroków od tego jest sąd.Jednak niektórzy juź wyrok wydali.To był wypadek a porównywanie go do morderstwa z premedytacją jest źałosne.
Gość b nie chce mi się wdawać w dyskusje jałowe. Przeczytaj jeszcze raz tylko teraz ze zrozumieniem. Gość 6:16 widzę, ze nie miał z tym problemu. Nie straszę sądami, tylko przypominam wam, ze już nie jedna osoba tu na forum przepraszała za niesłuszność swoich słów i tylko tyle. Ale czego się można spodziewać jak ludzie widza tylko czarne i białe - ja grzecznie przypominam to już zrobili, ze straszę
Gość b nie bronię pani, która wypadek spowodowała, bo jest wina powinna być i kara. Tylko ludzie piszą, ze przyczyna był telefon. Skąd wiecie? Nie lepiej poczekać na ustalenia policji,prokuratury i dopiero wtedy pisać.
nie sądźcie innych po sobie...czy każdy z Was jeździ zgodnie z przepisami nie odrywając oczu od jezdni?
Zanim będziecie opluwać innych za przewinienia, które obserwujecie u siebie, poczekajcie na fakty, nie podjudzaną sensację
Kobieta jest winna, ale nie Wam ją osądzać
Bardzo mądre słowa.Ciekawe,czy ci wszyscy,którzy tak szkalują tę kobietę jeżdżą zgodnie z przepisami-nie odbierają
komórek,nie przekraczają dozwolonej prędkości,czasami nie zagapią się-no,idealni kierowcy odezwijcie się
Zawsze gdy dzwoni telefon zkezdzam na pobocze i dopiero odbieram.
Zestaw głośnomówiący ma dziś większość z nas. Jednakże nie oceniam tej kobiety i bardzo mi jej żal.
Man nadzieję, że spotka ja surowa kara za ten wypadek
Podobno , żenie , ale sama nie wiem , pytałam tu na forum , bo martwie sie Jej zdrowiem , to był poważny wypadek , więc jakis ,,cwana gapa" napisał mi tu , żeto czy zyje to nie ma znaczenia
.lepiej żeby nie strata dziecka to tak jak by umarła :(
Ja nawet na pobocze nie zjezdzam- po prostu jadę autem i wszelkie sygnały z torebki na tylnym siedzeniu mnie nie interesuja. Dopiero w domu sprawdzam i oddzwaniam.
Jak taka chora, że dochodzi do zasłabnięć, to nie wsiada za kierownicę!!!
A <Pseudowyrocznie>17.05 można ją było zawieść.
jeśli rozmawiała przez telefon to powinna dostać najsurowszy wyrok a jeśli zasłabła to już inna sprawa. jeśli zasłabła chwilę przed wypadkiem, a nie tuż po gdy zobaczyła co zrobiła
Dokładnie masz racje gośc 10;11 bo po tym co zrobiła to jak sie zorientowała to może i zasłabła , ale właśnie istotny fakt jest taki ze po spowodowaniu wypadku , a nawet po zobaczeniu ciała na drodze z przerzazenia co zrobiła , mogła zemdlec
Czy ktos wie, co sie dzieje ze sprawczynia tego wypadku , czy jest zatrzymana i siedzi w areszcie , czy sobie chodzi po wolności do sprawy?