Skąd wierz, że nie żyje? Jak go zabierała karetka to żył.
nie zginął, jest w szpitalu
A wiesz coś więcej? Byłem przy wypadku i chciałbym, aby ten człowiek przeżył.
facet walczy o zycie czytałam w ostrowieckiej ze to nie byla wina kierowcy tylko jego
współczuję kobiecie która prowadziła to auto trauma do końca życia .
chłopak z wypadku nie żyje. Umarł w sobotę. Jestem z rodziny czy mogłabym prosić o kontakt ze świadkiem tego wypadku, który odezwał się na forum.