czy to teraz jest wazne kogo wina... chlopak nie zyje i to jest najwazniejsze!!!!!wspołczuje rodzinie
Jest ważne,bo mógł swoją głupotą zabić niewinnych ludzi,często a właściwie codziennie wożę małą córkę i strach mnie ogarnia jak widzę takich kowboi na motorach którzy jadą ponad 100km nie patrząc na przepisy.Nie mam dla takich współczucia.
tak jak pokazuje ten przypadek, prędzej siebie zabiją na motocyklu niż zrobią komuś krzywdę w samochodzie, brak współczucia dla osoby która straciła zycie to jest troszkę nie w porządku, nikogo przecież nie zabijał, to że na motocyklu pędził cóż ludzie też szybko jeżdżą samochodami i ty za pewne też nie zawsze jedziesz w zabudowanym 50 a po za nim 90
Jeżdżę zgodnie z przepisami,mając tą świadomość ,że obok mnie siedzi dziecko które ma 2 latka,to że łamiąc przepisy mogłabym spowodować wypadek.To,że nie zabił nie zwalniało go od stosowania się do przepisów ,współczuć mogę jedynie rodzinie.
Jeżdżę przez miłków codziennie i jeszcze nie widziałem żeby ktoś tamtędy jechał ktoś 50 no chyba że traktor lub ciężarówka ciągnie się pod górę to każdy na podwójnej ciągnie bez różnicy czy moto czy auto czy też tir.Moim zdaniem będzie bezpieczniej na drogach jak każdy będzie pilnował sam siebie jak jeździ i nie stwarzał zagrożenie.Przepisy są tylko przepisami i nie zawsze jazda zgodna z nimi jest taka bezpieczna.I niema tu kierowcy który choć raz nie przekroczył prędkości.Więcej tolerancji i kultury na drodze.Miłego dnia.
Z tego co kojarzę w Miłkowie jest ograniczenie do 70, 50 jest albo od Sadowia albo od Jacentowa w stronę Opatowa
Ludzie,dajcie już spokój,co ma wisieć nie utonie i tymi dyskusjami nikt nikogo nie nawróci,szkoda, bardzo szkoda tego wspaniałego,fajnego chłopaka; każdy z nas w mniejszym lub większym stopniu lubi adrenalinę,a jak się ma dobry sprzęt to nie mówcie że was nie ponosi.To takie nasze małe grzeszki i nie wierzę że jesteście tacy super przykładni,jeden spróbuje raz i ma dość-inny załapie bakcyla i chce więcej..trochę jak nałóg.Łącze się w bólu z rodziną,bliskimi.. [*]
to jeśli jechali w przeciwnych kierunkach to Punto musiało się poruszać lewym pasem i skręcać w prawo, tak? ewentualnie punto było na swoim pasie i skręcało w prawo a motycklista był na nie swoim pasie tak?
Do gościa 22:27 najlepiej to jakby kazdy kierowca był jasnowidzem i czytał w głowach innych co tamten ma na myśli. Wtedy wypadków byłoby mniej. Głupota i brawura zebrała żniwo- nie ma nad czym się pochylać. Narobił kłopotów dwóm rodzinom.
Przestroga dla innych, żeby jeździli z głową, a nie dla szpanu, bo nie są sami na tym świecie.
W naszej "kulturze" utarło się już że jak motocykl bierze udział w wypadku to jego wina. Jest tak tylko w 30% przypadków w 70% samochodziarze zabijają ale i tak dla gawiedzi winien jest motocyklista.
Nie znam statystyk....ale uważam ,że brak rozwagi dotyczy zarówno kierowców aut osobowych, ciężarówek i motocyklistów a nawet rowerzystów.....dotyczy to ludzi młodych ,i dojrzałych,ale niestety młodośc często to także brak wyobrazni i zgubna brawura....szkoda jest obu chłopców , bo obaj są ofiarami tej tragedii....i ich rodziny także....ktoś wymyślił kodeks ruchu drogowego po to by przestrzegać prawa, a adrenalina wskazana jest przy sportach ekstremalnych , nie na ''wspaniałych'' polskich drogach....nie przesądzajmy kto był winien, bo ani zmarłemu to nie pomoże ,ani kierowcy auta.....miejmy na uwadze fakt, ze dramat ten dotyczy obu rodzin i obu młodych ludzi...
Brawura brawurom, polatajcie motorkiem lub skuterkiem a sami się przekonacie jak to jest być motocyklistom, na polskich drogach.
znałam Hubeta szkoda chłopaka :( atrakcyjny miły :((
dzieki za info, [*][*][*]
Popatrzcie sobie wszyscy którzy twierdza ze jechali w tym samym kierunku jeszcze raz na zdjęcia i trochę ruszcie głowa.
Po 1 skoro jechali w tym samym kierunku, to co, honda odbiła sie i poleciała do tyłu, w przeciwnym kierunku do kierunku jazdy? Punto jest jakieś gumowe?
2 sprawa, zobaczcie jak rozerwany jest błotnik w punto, nie jest zgnieciony jak w przypadku uderzenia bocznego, do którego doszłoby na skutek wyprzedzania, on jest zwyczajnie rozerwany od przodu do tylu co już swiadczy, ze punto dostało od motocykla jadącego z przeciwnego kierunku. Motocykl jechal od strony opatowa, punto od ostrowca. Prawdopodobnie punto dojeżdzało do krawędzi jezdni, lub całkiem było na przeciwnym lewym pasie, zamierzało skręcić i wtedy motocykl uderzył w lewy przedni róg fiata (okolice lewego reflektora). Przy takiej sile na prawde nie wiele tzreba, żeby auto przekreciło się jak w tym przypadku w lewo.
Czyja wina na pewno ustali prokuratura i dochodzenie, ale pewne jest, że Hubert nie wyprzedzał fiata z lewej strony.
A tak juz po za tym, niektórzy na prawde nie maja za grosz szacunku, honoru ani rozumu. Wstydzilibyście sie tak mówić o zmarłym, chłopak nie żyje, nie może sie już obronić wiec dajcie mu spokój. Ciekawe czy gdyby ktoś z Waszych bliskich zginął w wypadku, też tak "czule" byście o nim mówili. Zastanówcie sie troche nad tym.
Szacunek + Zrozumienie + Rozwaga = Bezpieczeństwo
Wina jest Motocyklisty!!