Mieszkasz na stalowej? rozmawiales z jego rodzina o tym?
Nie rozmawiałem bo niema takiej potrzeby moje spostrzeżenia wynikają z obserwacji co się działo na ulicy i doskonale wiem od kiedy był posiadaczem motocykla i jakie miał doświadczenie
Zgadzam się z gościem_obiektywnym, nie znałam osobiście Huberta, ale niejednokrotnie widziałam jego jazdę na motorze. Było prawdopodobne że kiedyś może dojść do nieszczęścia, niestety na ostrzeżenia nie reagował. Dla niego jest już za późno i jest to smutne, niech jego śmieć będzie kubłem zimnej wody dla innych młodych ludzi. Opamiętajcie się, pomyślcie o bliskich, których możecie pozostawić.
Mam pytanie. Czy ten motor to biała honda? Jeśli tak to widziałem ją wczoraj jak szalała na ulicy sandomierskiej i wyprzedzała sznur aut jadących w strone ćmielowa. Szkoda chłopaka bo to człowiek, współczuję bardzo rodzicom, bliskim i znajomym ale ludzie opanujcie się na tych motorach!!!!! Jeździcie na nich jak szaleni. Troszkę więcej wyobraźni i zdolności przewidywania sytuacji na drodze wam życze!!!!!
szkoda chłopaka ale sam się o to prosił jego jazda była nie poważna i właśnie się tak zakończyła mam nadzieję tylko że jego kolegę który z nim tak szalał jeszcze do niedawna coś ta tragedia nauczy ,i póki wcześniej zakończy szaloną jazdę .
Szkoda go bo młody był jeszcze :(
kierowca samochodu do końca życia będzie pamiętał to zdarzenie ,i będzie miał go na sumieniu nawet jeśli okaże się że to nie z jego winny szkoda bo bo bezmyślni motocykliści nie tylko sobie krzywdę robią , ale również takim osobą jak on ,szkoda go trzymaj się B bedzie dobrze
"876 wypadków, 62 ofiary, 1129 rannych i aż 4644 pijanych kierowców - tak przedstawia się bilans z polskich dróg od początku wydłużonego weekendu."
myślę ze jechał powyżej 150 sadząc po rozrzuconych częściach , sam siebie zabił ...
Z uszkodzeń Punto wynika, że obaj jechali w tym samym kierunku, a uderzenie nastąpiło w momencie skrętu w lewo z drogi krajowej
już dajcie spokój temu kto gorszy, czy motocykliści czy kierowcy samochodów. nie bronię nikogo, bo nie mamy wpływu kto wsiada do samochodu czy na motocykl. ktoś wsiądzie po kieliszku do auta, ktoś go zauważy zgłosi gdzie trzeba i słusznie zrobi, ale potem taka osoba będzie utożsamiać każdego kierowcę (np mnie co rzadko pije alkohol) że jedzie pijany że niedzielny kierowca. to samo można powiedzieć o motocyklistach, jeden poszaleje a potem wszyscy DAWCA ORGANÓW. nie mniej jednak na drodze spotkałem taką sytuacje, jechałem sobie 100km/h po za zabudowanym i z uliczki wyjeżdżał motor. praktycznie przed samą maskę mi wyjechał, pomyślałem że go wyprzedzę bo on praktycznie co wyjechał a miałe miejsce i niesprawiałbym zagrożenia, a zachwilę usłyszałem tylko ryk silnika i oddalający się punkt, spokojnie miał już 150 skoro ja jechałem swoje.
są rozważni kierowcy motocykli i mniej myślący. nie oszukujmy się, każdy wie po co kupije się cbr1000rr, taki pojazd za 16 tyś ma zastąpić ferrari co ma 4 koła ale kosztuje ogromne pieniądze, osiągi takie same tylko na 2 kołach. takim czymś ludzie nie jeżdżą powoli, wiadomo po co jest.
Dokładnie, dlatego osobiście nie toleruję tzw. "plastików" na jezdni.
Najgorsze jest to w tym że normalni motocykliści bardzo tracą na szaleństwach plastików.
A ile z tego motocyklistów?
jak głupi to dobrze nie żal mi takich ludzi na własne życzenie,a teraz każdy o boże
a ilu rowerzystów bo to też się liczy jako kierujący .
A ilu zalanym mordom "udało się" nie byś skontrolowanym.
Zalane mordy w samochodach, i plastiki (tzw. ściagacze) są największą zmorą naszych dróg.