A jeszcze wczesniej przed 12 popisywal sie w wczesniejszej miescowosci RŻUCHÓW koło mojego domu !!
Szacunek + Zrozumienie + Rozwaga = Bezpieczeństwo
Wina jest Motocyklisty!!
Hubert [*] żyłeś szybko umarłeś młodo
zadam ci pytanie kolego z 15,23...a gdyby taki szalony motocyklista wjechał w ciebie....lub naraił twojego syna , lub kogoś z twoich bliskich też mówiłbyś o braku honoru - bo zmarły nie może się obronić???ten zmarły mógłby jeszcze długo życ i cieszyć swoim ścigaczem, gdyby tylko nie głupiał na swojej zabawce narażając zycie swoje i innych .....nie opłakiwałaby go teraz matka, a matka kierowcy samochodu nie rwała by włosów z głowy nad tym jak jej syn poradzi sobie z takim życiowym bagażem...
wiecie moze kim był drugi kierowca?osobówki..ile mial lat?kto to był i co z nim?
dobra. koniec wywodów. jedno retoryczne pytanie? do wszystkich. tych co mają motocykle i do tych co słyszą jak ci jeżdżą: jak taki półgłówek jedzie to nie myslicie sobie czy aby kto mu wyjdzie lub wyjedzie, bo ten nie wyhamuje za Chiny Ludowe?
widzę i słysze jak jeżdżą na iłżeckiej, na opatowskiej. nie żal mi gościa, bo wiedział, że jak będzie tak ciął i ktoś mu wyjedzie/wyjdzie to zero szans.
współczuję głupoty mamusi i tatusiowi. ktoś w końcu kasę na motor dał.
gratuluję tym, którzy doczekali się przeszczepu i życzę im, żeby nie potwierdziły się opinie o tzw pamięci organów" i żeby ta głupota się nie rozprzestrzeniała.
tyle.
co z drugim człowiekiem wie ktos?
sam jezdze motocyklem i wiem jak jest jednego dnia 3 puszki wyjechaly mi przed kolo a ich kierowcy patrzyli na mnie do konca i w ostatniej chwili mi wyjezdzali pod motocykl zacznijcie sie rozgladac dookola siebie motocykli jest naprawde duzo i z kazdym rokiem coraz wiecej a tym bardziej teraz w sezonie nikomu nie zaszkodzi stanac 2 sekundy dluzej i sie rozejzec na tych zdjeciach tez widac ze fiat zajechal mu droge w ostatniej chwili bo zachaczyl motocyklem tylko o lampe nie siadamy na motocykl z mysla ze nie zejdziemy z niego tez chcemy zyc dojechac do domow rodzin dzieci dlaczego nie widzicie w nas ludzi tylko samobojcow ??
Dlaczego nie widzisz we mnie już człowieka
lecz tylko organy na które ktoś czeka?
Dlaczego gdy tylko mija cię jednoślad
przeklinasz w myślach tego, kto go dosiadł?
Dlaczego z zawiścią patrzysz na maszynę
gdy w pasji i podnieceniu po asfalcie płynę?
Ja jestem jak ty, choć tylko w połowie,
Nie robi różnicy mój kask na głowie.
Ja też chcę przeżyć i dojechać do celu,
wyjechać cało z tego życia tunelu.
Chcę znów dzisiaj wrócić do domu, do swoich,
chcę usta znów poczuć mej pięknej dziewoi,
chcę móc spokojnie zsiąść ze swej maszyny,
pozwól mi proszę wrócić do dziewczyny…
Czemu wzrok twój przykuwa nowych felg polerka?
Patrzysz nim wszędzie, tylko nie w lusterka…
A potem końca nie ma tłumaczeniom:
“Ludzkiego życia ci szaleńcy nie cenią!”
Wiesz, nie wszyscy kręcą manetką do bólu,
jeździmy też wolniej, spojrzyj czasem, królu.
Masz rację, bywa, że to nasza wina,
wszak w żyłach nam płynie adrenalina.
I nie raz zobaczysz wheelie pod światłami
czy rzadziej też burnout Busą z bajerami.
Ale zrozum, człowieku, to jest nasze życie!
Czemu wciąż szybką śmierć nam wróżycie?
Na drodze zmieszczą się też wasze puszki
Nie walczmy ciągle o pierwszeństwo dróżki!
A jednak ciągle widzę na YouTubie filmy
w których rozbija się co rusz ktoś inny.
Nie dywaguję czyja to jest wina,
czy znów zawiniła adrenalina,
czy wasza duma może i zadufanie
znów wzbudzą w dziewczynach serc załamanie.
A gdy widzę rozbity motor, cicho w duszy się modlę
żeby ten, kto na nim jechał, zasiadł jeszcze w siodle.
Bo każdy, kto motocykle ceni jest bratem mym szczerym
Jest bliski jak rodzina, nie ma tu bariery.
Dla tych, którym szybciej serce bije, gdy suną gromadą,
dla tych, którzy dla swej pasji życie na szali kładą,
dla tych, co do kresu wędrówki swej już dzisiaj nie dojadą,
dla tych, którzy dziś pędzą niebieską autostradą…
Dla tych piszę ten wiersz i o nich wciąż myślę w modlitwach
by Najwyższy Jeździec na ulicznych chronił ich gonitwach…
Piękny wiersz,naprawdę piękny, wzruszył mnie bardzo, popłynęły łzy.
Mógłby być tekstem piosenki, w stylu rapu,hip hopu.
Rozumiem waszą miłość do motocykli i jak każda miłość często pociąga za sobą ofiarę,ofiarę z własnego życia.
Nie tylko jadąc motocyklem, samochodem też, możesz zginąć i ty i ja....nie wiemy, kiedy nam pisane...
"Mamy prawo popełniać w życiu wiele błędów. Oprócz jednego: tego, który niszczy nas samych."
Paulo Coelho
a kto powiedział, że wina jest motocyklisty?
Jak zwykle stereotypy; wypadek z udzialem motocyklu- oczywiscie wina motocyklisty.
Moze tutaj mamy do czynienia z szalonym kierowca samochodu, ktory wymusil pierszenstwo? pomyślales o tym?
Punto jechalo od strony Ostr. Motocyklista od Opatowa. Punto skręcało na posesje, prawie z miejsca, przy minimalnej predkosci. Lewa strona punta jest rozbita ze wzgledu na to ze motocyklista uderzył w niego minimalnie, prawie go omijając, poprostu zahaczył. Rzeczywisty stan auta jest gorszy niż, pokazywany na zdjeciach. Wina leży niestety, po stronie motocyklisty, z powodu nadmiernej predkosci, wielokrotnie nadmiernej.
jeżdżę często tą trasą i widziałam też ten wypadek.Winni są ludzie na motorach jeżdżą jakby byli panami drogi wciskają sie między samochodami robią nagłe manewry.tam jest tyle fotoradarów a każdy przekracza prędkość co najmniej o 50 km/h
Każdemu wariatowi na motocyklu powinni zabierac motor i prawko dożywotnio bo coraz niebezpieczniej z ich strony.Ostatnio widzialem na Wiorach co wyprawiali to sie w glowie niemieści.Drogi publiczne to nie tor wyścigowy,tam kiedy niejestem to to samo wariaci na motocyklach sa zawsze,jak ma byc bezpiecznie jak tak jezdzicie nieraz czlowiek niema czasu na reakcję bo pędzacy wariat niewiadomo skad pojawia sie nagle z tyłu
Gosciuz 18;49 rodzice mu nie kupili motocyklu Hubert byl w niemczech tam sobie zarobil chlopak i kupil..jak to mlody cieszyl sie to co mial... dobry miły ładny chlopak...śpij w spokoju [*]bylam swiadkiem jego smierci i w szpitalu również...umarł o 20:14 juz po operacji po przewiezieniu na sale nagle dostal wewnetrznego krwotoku male mial poza tym szanse na przezycie wnetrznosci mial wszystkie potrzaskane watrobe itd czaszke ..w srodku wszystko mial w strzepkach..jego rodzicow bol nie do opowiedzenia co tam sie dzialo..wspolczuje jeden jedyny syn ktory mogl miec cale zycie przed soba...piekny chlopak.cieszyl sie z motorku i brak doswiadczenia..tulił sie jeszcze do rodziców przed operacja zdazyl sie pozegnac byl przytomny...bedziemy pamietac o tobie....