jutro w tesco promocja na kiełbase z konia
Tylko czemu o 2giej w nocy najlepiej wywozić drewno z lasu to naprawdę nie mam pojęcia ;-)
o 2-giej, tak? a nie po 20-stej był ten wypadek, sceptyku? i jeszcze sugerujesz kradzież...
Winny jest facet który przywalił w furmankę,moim zdaniem tłumaczenie,że furmaka nie miała świateł to wymówka bo wszak wymijał samochód który drogę oświetlał a furmanka to nie rakieta by się nagle wynurzyć .
Nie miał prawa w tym miejscu wymijać a wolno raczej nie jechał,moim zdaniem liczył ,że się wymieści i się przeliczył .
http://www.echodnia.eu/apps/pbcsi.dll/bilde?Site=ED&Date=20130904&Category=POWIAT0107&ArtNo=130909568&Ref=V1&border=0&MaxW=580
Też odniosłem takie wrażeniem tym bardziej, że zaczepił jadącego z przeciwka.
Moim zdaniem nie wolno bic konia.
przecież on nie wymijał samochodu, tylko furmankę. "Jadący w kierunku Sienna, 40- letni mężczyzna prowadzący samochód kia typu SUV, rozpoczął manewr wyprzedzania jadącego w tym samym kierunku, nieoświetlonego zaprzęgu konnego – informuje Ewa Libuda, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu Świętokrzyskim.- W czasie gdy przebywał na sąsiednim pasie, otarł się o bok nadjeżdżającego z naprzeciwka volkswagena - taksówkę."
Wg mnie jechał szybko, furmanke zobaczył zbyt późno i zmuszony był do jej wyminięcia, więc zjechał na sąsiedni pas. Gdyby miał możliwość zahamowania wg mnie nie wymijałby jej w czasie, kiedy na sąsiednim pasie jedzie samochód. Ludzie myślcie trochę, bardziej wam szkoda tych co bardziej ucierpieli, ale prawdą jest, że jechanie bez oświetlenia w ciemnościach, a do tego po alkoholu jest głupotą.
wez
się zamknij gnido jedna . nie znałeś dziewczyny a ten co jechał kią juz drugi wypadek śmiertelny spowodował.
wina i furmana, bo pijany i wóz nie oswietlony, do tego trzeba się przyjrzeć cóż on takiego wiózł na tej furmance. Jak nic drewo na lewo z lasu wywoził.
no a wyprzedzający też nie zachował nalezytej ostrożności.
ZadNe drzewo wracali do domu. Jeśli nawet jak coś wiózł to chuj ci do tego .
Po pierwsze furmanka była na swoim pasie, suv ją wyprzedzał ale nie wyrobił się ponieważ zahaczył o taksówkę jadącą z naprzeciwka, która na pewno oświetliła furmankę czyli kierowca suv-a musiał ją widzieć. Wyprzedzał na podwójnej ciągłej - pojazd wolnobieżny można wyprzedzać na podwójnej jednak jest jedno "ale", można to robić jedynie nie powodując zagrożenia dla ruchu. Jeżdżę tą drogą codziennie, wieczorami również. Jazda tą drogą po ciemku więcej niż 60 km/h to głupota, wychodzą sarny, dziki i inne zwierzęta leśne i jakoś zawsze zdążę wyhamować nawet przed wiewiórką i królikiem. Kierowcom po prostu brak wyobraźni. Moim zdaniem winnym tego wypadku jest kierowca suv-a. I powinien ponieść konsekwencje tego co zrobił bo zabrał życie młodej dziewczynie.
to od miasta odszkodowanie za nieoświetlone ulice
Ludzie, a może było tak, że kierowca suva zobaczył nieoświetloną furmankę tuż przed swoją maskę, stwierdził, że wyhamować nie zdoła, więc wolał wyminąć, a jak wymijał z naprzeciwka wyłoniła się taksówka, więc odbił w bok. Zanim kogokolwiek tu osądzimy, poczekajmy do wyjaśnienia okoliczności wypadku.
Skoro 3 pojazdy jednocześnie w jednym miejscu się znalazły to czyżby obydwa samochody jechały bez świateł?