Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Na które ugrupowanie zagłosujesz w wyborach samorządowych?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Wynajmując mieszkanie...

Ilość postów: 39 | Odsłon: 3625 | Najnowszy post
  • Wynajmując mieszkanie...

    Dwa lata temu wynajeliśmy mieszkanie w nieciekawym stanie wszystko stare z lat 80tych ,brudne ściany z 15 lat nie malowane ,okna przy dużym wietrze same się otwierają ,terma stara nie szczelna woda się leje no ogólnie kapitalny remont całego mieszkania.Teraz do czego zmierzam więc ,odświeżyliśmy mieszkanie malując pomieszczenia bo się nie dało mieszkać w takim syfie(malowanie szpachlowanie ścian za nasze pieniądze )cały czas coś trzeba naprawiać właściciel ma to gdzieś za nic nie zwraca pieniędzy ,za naprawy czy wymiany na coś nowego. Ja rozumiem jeżeli coś nowego popsuję to wiadomo że naprawiam czy odkupuję na nowe.Ktoś pewnie napisze to po co wynajmowaliśmy takie mieszkanie ? Po prostu sytuacja nas zmusiła i potrzebne nam było szybko znaleźć mieszkanie i takie się tylko trafiło dodam ze wynajmu płacimy 250zł.za mała kawalerkę i czynsz drugie 250zł.Wyprowadzić się nie mamy bardzo jak bo mamy malutkie dziecko . Co o tym sądzicie ?

    Gość_Sandra
    Zgłoś
    Odpowiedz
    • Odp.: Wynajmując mieszkanie...

      Jeśli mam zostać bezstronny to ja tutaj nie widzę problemu. Zrobiliście remont w czyimś mieszkaniu i jeśli w umowie nie ma żadnych regulacji na ten temat to nie wiem czego oczekujecie. Jeśli chcecie zwrotu kosztów to raczej wątpię chyba ze właściciel to jakiś samarytanin. Z drugiej strony mieszkanie pod wynajem powinno być przygotowane na odpowiednim poziomie a wszelkie usterki przed wynajmem wyeliminowane. Mieszkanie sfotografowane, opisane i po zakończeniu wynajmu oddane w tym samym stanie za wyjątkiem rzeczy eksploatacyjnych i naturalnego starzenia/niszczenia się. Niemniej jednak zgadzając się na wynajem danego lokum zgadzacie się na akceptacje jego stanu. W zależności od treści umowy właściciel może wymagać od lokatorów naprawy usterek na swój koszt. Macie właściwie umowę?

      Gość_a
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Wynajmując mieszkanie...

        Porozmawiajcie z wlaścićelem mieszkania i postawcie sprawe jasno że będziecie robić naprawy i będziecie brać rachunki a on niech pomniejsza czynsz o te kwoty lub zgłaszajcie każdą choćby najmniejsza usterke (bez względu na pore dnia) dopuki niebędzie miał dość tego i się nie weźmie za remont mieszkania albo powiedzcie że chcecie stałej obniżki ceny wynajmu mieszkania dopuki nie podniesie standartu mieszkania, a jeżeli chodzi o malowanie to nie wyobrażam sobie żebym mieszkania nie odświeżył zanim się wprowadze tym bardziej że mieszkanie wynajmuje się na dłużej (tego się nie liczy)

        Gość_Piotr
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Wynajmując mieszkanie...

          wlasciciel nie kazal wam nic robic w tym mieszkaniu wiec nie musi wam nic oddawac. nikt was nie zmuszal do mieszkania w nim, a przed wynajmem pewnie widzieliscie stan. jesli wlasciciel nie ma czasu na remont na pewno by zaznaczyl, ze mile widziane wszelkie zmiany, za ktore on pokryje koszty. jedyne wyjscie mieszkac w takich warunkach lub poszukac czegos innego. mieszkacie we troje tak? wiec nie wiem jaki problem jest w przeprowadzce? ja sama wychowuje dziecko i nie bylo zadnych klopotow. szukajcie powoli czegos, w gazetach, internecie. mama niech zostaje z dzieckiem, a tata oglada mieszkania.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 5

      Odp.: Wynajmując mieszkanie...

      poowiem ci tak ja miałam podobny problem tylko to było większe mieszkanie wyremontowałam całe prócz łazienki i niestety ani umowa ani nic mi tu nie dało bo nie było w umowie że mam remont robić a za to byłam nękana psychicznie i sama się wyprowadziłam z własnej woli a panele i resztę co się dało porysowałam. niestety nauczyłam się na wlasnych błędach i jestem o ten błąd ostrożniejsza a zaznaczam że to było w rodzinie

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Wynajmując mieszkanie...

        blozesz ty moj ale naiwne jestescie...

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 8

        Odp.: Wynajmując mieszkanie...

        Bardzo mi się podoba-porysowałam panele i ściany-czy my jesteśmy cywilizowani?Na jakim poziomie ta wypowiedż ??

        gilba
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Wynajmując mieszkanie...

          na jakim by nie była "oko za oko ząb za ząb"

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 7

      Odp.: Wynajmując mieszkanie...

      Nie róbcie po prostu więcej nic w tym mieszkaniu, szkoda Waszej kasy, doprowadziliście go do jakiegoś minimum bo jakoś trzeba mieszkać, choć dziwie się właścicielowi, że nie zrobił tego przed wynajęciem, wiem, że jest ciężko, życzę Wam jak najlepiej, szukajcie w między czasie czegoś innego, i zbierajcie pieniążki na przeprowadzkę, tak żeby np. za pół roku gdy jest ciepło się przeprowadzić, jak się to dobrze zorganizuje to sama przeprowadzka trwa krótko, jeden pokój się mebluje, żeby można było normalnie funkcjonować a resztę po przeniesieniu robi się sukcesywnie. Szukajcie czegoś bez termy, dużo mniejsze koszty. Powodzenia.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Wynajmując mieszkanie...

        Mieszkanie nie twoje więc po co ładować kasę w remont.Właściciel jest dobry wynajmuję zniszczone mieszkanie,lokatorzy go trochę doprowadzą do użytku bo chcą mieszkać w normalnych warunkach a ten za pól roku lub rok nakazuje się wyprowadzić.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 10

      Odp.: Wynajmując mieszkanie...

      Przecież to nie wasze .

      Gość_Człowiek_i_zboże
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Wynajmując mieszkanie...

        Po co ładować kasę w czyjeś mieszkanie pytał ktoś, to co mam być bez kranu w łazience ,bez spłuczki ,czy termy ? Fachowiec od termy powiedział za wymianę nagrzewnicy 300zł. i tu już jest problem bo to nie małe pieniądze wcześniejsze naprawy to były koszty mniejsze .Do z 3.37 czego oczekuję ,jakiś napraw typu np.terma czy te cholerne okna które były nowe za komuny ,a teraz do niczego się nie nadają.Umowę mamy ,nic w niej nie pisze o naprawach których lokatorzy mają dokonywać.Nie chcę się kłócić z właścicielem bo może nas wyrzucić a bardzo ciężko było nam znaleźć mieszkanie w przystępnej cenie i nie każdy chce wynająć rodzinie z dzieckiem ; (((

        Gość_Sandra
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Wynajmując mieszkanie...

          witam.

          Jestem właścicielem kawalerki, którą wynajmuję

          Moge więc odpowiedzieć Tobie widząc to z drugiej strony.

          Po pierwsze -jeśli uszkodzenia nastąpiły nie z twojej winy a w wyniku "zmęczenia materiału" to naprawę musi dokonać właściciel.

          Piszę tu o termie i kranie.

          Jeśli chodzi o stan ścian - jeśli nie umówiłaś się wcześniej z właścicielem, że chcesz je odremontowac to niestety nie możesz wołać zwrotu kosztów. Zrobiłaś to na własne ryzyko.

          Niestety tak to jest, ze w większości właściciele nie chcą inwestować ani złotówki w mieszkanie.

          Wiem, że na rynku są rudery, w których nie tylko ludzie ale i zwierzęta nie powinny mieszkać.

          U mnie za kawalerkę zapłaciłabyś o ponad 100 złotych więcej ale całe mieszkanie jest po remoncie, w pełni wyposażone (pralka, lodówka) nowe meble, łożko, okna, drzwi i podłogi.

          Co prawda każdy kto dzwoni kręci nosem, że drogo ale jeśli już decydują sie zobaczyć to sami mówią że takich mieszkań nie ma w Ostrowcu na rynku.

          Obecnie mieszkanie jest zajęte chociaż obecnie wynajmujacy chyba "źle sie czuje" w tym mieszkaniu, gdyż musiałem dać mu ostrzeżenie za niszczenie wyposażenia mieszkania.

          A wracając do Ciebie - radzę sie zastanowić co jest lepsze - tania rudera, w którą trzeba inwestować (ponieważ dziecko musi mieszkać w ludzkich warunkach), czy trochę droższa ale wpełni wyposażona kawalerka.

          Gość_wynajmujacy
          Zgłoś
          Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 13

      Odp.: Wynajmując mieszkanie...

      Chcieliscie malo placic za wynajem to dostaliscie mieszkanie w oplakanym stanie - czego sie spodziewaliscie ?

      Ktos zrobi remont kapitalny chce wiecej za wynajem to znowu ludzie narzekaja ze za drogo.

      Nie ma zlotego srodka.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 14

      Odp.: Wynajmując mieszkanie...

      Ale o co kaman w tym wątku? Bo nie bardzo wiadomo o co pytasz? Czy masz się przeprowadzić? O to?

      Jeśli chodzi o wynajem to zwyczaje są takie, że najemca powinien ustalić przy umowie, co będzie trzeba wymienić i się dogadać. Za malowanie się nie zwraca, jednak np. płytki odlicza się w kwocie wynajmu, jeśli ułożone za zgodą właściciela. Trwałe przedmioty, (że się tak wyrażę) typu krany, termy, zamki, drzwi i takie tam różniste, jeśli za zgodą właściciela odliczacie, jeśli nie, to możecie po okresie wynajmu zabrać sobie, a stare mu zamontować. Tak aby oddać lokal w stanie niepogorszonym. Za naprawy niestety wy bulicie, chyba ,że przy umowie już było widać, że coś szwankuje. To są normalne koszty eksploatacji lokalu.

      SCZ
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Wynajmując mieszkanie...

        a my szukamy domku na zamiane na mieszkanie :) chce ktoś?

        Gość_dm
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Wynajmując mieszkanie...

          zapomnij dm o mieszkaniu w domku,to sa dopiero koszty a nikt nowowybudowanego wam nie wynajmie ani sie nie zamieni,zostaja stare ,zawilgocone ruiny ,w które ciagle trzeba wkładac kasę ,opał teraz jest koszmarnie drogi ,poza tym trudno o dom w miescie zostaja albo ulice daleko od centrum albo poza miastem ,wiec dojdzie dojazd do pracy a to tez kosztuje .kiedys opłacało sie mieszkac w domu teraz juz nie .

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Wynajmując mieszkanie...

            Ciekw czy wasz właściciel poinformował o wynajmię odpowiednie urzędy.Jesli nie- to bym postawiła sprawe jasno.Albo się dogadujecie w sprawie zwrotu opłat za wszystkie usterki w jego "apartamencie"albo poinformujecie skarbówke a wtedy inaczej bedzie śpiewał i tańczył.U mnie w rodzinie jest jeden taki facio co wynajmuje kawalerke i często zwierza się że jedyne czego się boi to tego żeby go najemcy nigdzie nie zgłosili bo się nie wypłaci.WIęc z tego wnioskuje że takie postraszenie powinno pomóc w waszej sprawie.Pozdrawiam i życze powodzenia.NIe dajcie się- bez przesady.Co to za człowiek co wykorzystuje biedna rodzine i to jeszcze z małym dzieckiem.

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
2 posty w tym wątku zostały wyłączone z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -