Witam,
nie orientuje się ktoś czy można w Ocu wynająć w jakimś pubie loże z możliwością wnoszenia własnego alkoholu (chodzi tylko o wódkę), ewentualnie jaki koszt?
Pozdrawiam
Można dogadać się w Perspektywach, my przykładowo, żeby wnieść swoją flaszkę drugą musieliśmy zakupić przy barze. W sumie sprawiedliwe bo lokal jakoś musi się utrzymywać, tak to każdy zacząłby tak robić i byłoby po barze.
Trzeba sobie zadać pytanie gdzie tu kultura spożywania trunków alkoholowych. Nie ide z kolegami do Pub'u by wnosić tam swój tani alkohol. Ide by w kulturalny sposob spedzić czas i wydać swe ciężko zarobione pieniądze. Może to snobizm może to znak naszych czasów. Przecież bdybym chiał tanio wypić poszedł bym w plener lub zrobił spotkanie w domu. Picie własnej wódki w pubach to jak granie w gry na cheatach.
Skąd wiesz od razu, że tani? Może akurat chcę wnosić 7 gwiazdkową Metaxe? ;) Chcę zorganizować małe urodziny i nie uśmiecha mi się kupowanie powiedzmy 10ciu flaszek po min 50zeta :]
jak cię nie stać, to może powinienies zminiejszyć swoje oczekiwania ?
może nie 10 flaszek, a może powiedzymy - 5
a ogólnie - W.I.O.C.H.A
iść do pubu z własną flaszką....
żenada, wiocha, dno i 3 metry mułu
A potem jeden z drugim narzeka że nie ma gdzie się pobawić bo nie ma fajnych lokali. A z czego się niby mają utrzymywać, jak wielu woli zrobić sobie "before" żeby potem przypadkiem nie pić nic w klubie, zapłacić tylko za wstęp i schlany już wejść do lokalu i się bawić. Proponuję weź jeszcze swoją wieżę, bo po co masz prosić DJa o jakąś piosenkę :) O i jeszcze wieszak na ubrania - żeby nie płacić za szatnię :)
BZDURY piszecie. Może jeszcze jak wesele robisz w lokalu (pubie , restauracji) to musisz kupować flaszki w barze po 50zł? Dogadać się z właścicielem, żeby nie był stratny "za łebka" i voila. Jak w każdym CYWILIZOWANYM mieście i tu można zrobić okolicznościową imprezę. Zaściankowymi trollami się nie przejmuj, bo oni muszą.
Właśnie widzę, że "szlachta" się bardzo oburzyła, pewnie to właściciele upadających spelun, którzy wolą mieć pusty pub, niż nie daj Boże się ugadać z klientem na warunkach satysfakcjonujących obie strony - ale takie jest właśnie tutaj myślenie :]
to idź i się dogadaj, a nie wylewasz swoje żale na forum.
tylko - jak ktoś wyżej napisał - nie zapomnij powiedzieć włąścicielowi tego pubu, że czipsy i papier toaletowy zorganizujesz we własnym zakresie.
podpowiem ci nawet lokalizację: pod wiaduktem, nie pada, jeszcze w miarę ciepło, więc spiesz się, spiesz
Hejtuj hejtuj a jak nie masz nic do powiedzenia to mordka w kubeł i wara stąd. Marne Twoje życie, skoro swoją złość do świata rozładowujesz na forum :) Pozdrawiam serdecznie
ble ble ble ble ble ble ble ble ble
ble ble ble ble ble ble ble ble bleble ble ble ble ble ble ble ble ble
ble ble ble ble ble ble ble ble bleble ble ble ble ble ble ble ble bleble ble ble ble ble ble ble ble bleble ble ble ble ble ble ble ble bleble ble ble ble ble ble ble ble ble
W pewnych fajnych lokalach wynajęcie loży kosztuje, ale tę kwotę którą zapłacisz za lożę możesz wydać potem na barze. Ale to nie u nas :)
ale autorowi wątka chodziło o coś innego chyba.
on chciał, żeby było tanio (najlepiej darmo), ale, żeby pól lokalu do jego wyłącznej dyspozycji.
a co tam, panisko, całą gębą, wynajmie sobie lożę w pubie.
ale kanapki z konserwy turystycznej i napoje przyniesie z domu - mama przygotuje
-------
jeszcze raz: żenada, wiocha, dno i 3 metry mułu
Ludzie, co Wy chrzanicie za przeproszeniem? za czasów studenckich w Kraku często tak robliliśmy z ludźmi z roku - wynajęcie dużej loży za opłatą, mocny alko przynoszony ze sobą, piwo, napoje, przekaski - kupowane w knajpie. I właściciele problemów nie robili nigdy!