Zdawałem egzamin w Belgii teraz wróciłem do Ostrowca i chce wymienić na krajowe. co trzeba zrobić? Z góry dziękuje!
to chyba trzeba zdawac w polsce zeby miec polskie
pytanko, a jak sie zdaje w belgii? czy trudno i wogóle czy ,możesz opisać. w anglii jest o niebo łatwiej jak w polsce wiec jestem ciekaw jak to w belgii i jakie koszty. dzieki
Kiedy skończy się kurs to przez 18 mięchów można sobie jeździć jeśli ktos chce i samemu nabrać wprawy. Potem zdaje się teorię niemal identyczna jak w Polsce za 15euro i praktykę za 36euro, a wydanie prawka 16 euro. W Belgii 86% ludzi zdaje za 1 podejsciem bo egzamin jest tak łatwy że za przeproszeniem ślepy gluchy i kulawy by zdal. Egzamin trwa jakies 20min i polega na jeździe po głównych drogach.polecenia brzmią jedynie-w lewo, w prawo, prosto, zawracamy. Moje parkowanie wygladało tak że auto wjechalo krzywo sam chcialem zrobic korekte a facio mi odchaczyl zaliczenie. W Polsce nie mogłem zdać 13 razy a tam od razu. Najwiekszy stres dla mnie byl taki czy zrozumiem polecenie ale jak widza ze jest problem ze zrozumieniem to nawet dlonia pokarzą kierunek jazdy. Nie ma takiego draństwa jak w Polsce
całkiem niedawno w pytaniu na śniadanie było mówione, że najtrudniej w całej Europie jest zdać egzamin właśnie w naszym kraju i że to zwykli ludzie, którzy ubiegają się o plastik gorzko płacą za stan polskich dróg. na ukrainie wystarczy że umie się płynnie ruszać i wynik jest pozytywny, w szwecji jest obrana trasa i nigdzie indziej się nie jeździ na egzaminie, więc praktycznie wszyscy zdają. we włoszech egzaminuje ludzi własny instruktor! mogłabym wymieniać tak bez końca. a u nas? światła, maska, łuk (zmora połowy zdających) górka i miasto, gdzie egzaminatorzy się rozkręcają i większość z nich rzuca kłody pod nogi jak tylko może. egzaminatorzy są opryskliwi, niemili, niektórzy wręcz dokuczni! warto odłożyć tysiąc zełków więcej i jechać zdawać za granicę, bo tam się ZDA. a jeśli nie, to tylko jeśli kogoś rozjedziemy :D
w Polsce jest najmniejszy procent osób które zdają egzamin. Najwięcej we Włoszech i Hiszpanii. Moja znajoma oblała egzamin w pon 6 raz i też chce wyłożyć więcej kasy za kurs+egz za granicą a ostatni raz.
Trzeba chyba zdać teorię i wtedy dostajesz krajówkę.
dokladnie ,tak. po zdanej te ori wysylaja jakis dokument i dostajesz krajowe pj
No bo to tylko coraz gorsza Polska,gdzie z ludzi robią idiotów.
http://www.um.warszawa.pl/zalatw-sprawe-w-urzedzie/sprawa-w-urzedzie/wymiana-prawa-jazdy-wydanego-za-granica-przez-panstwo-str
Dodam do tego, że ponieważ kierowca może posiadać tylko jedno ważne prawo jazdy, zagraniczne zostaje w depozycie w starostwie. W każdej chwili można je odebrać, w zamian za oddanie polskiego. Przynajmniej tak było 10 lat temu, kiedy ja wymieniałem zagraniczne prawo jazdy!