Ja nie mam powodu do narzekania na własne dorosłe dzieci.Pewnie, że im pomagam jak mogę ale i one mnie też pomagają.Wogóle to jestem z nich dumna.
Natomiast ja, wszystko dostosowałam do mojej chorej mamy (szkołę, studia dałam radę, chodź od dziecka tyle obowiązków i sama z tym, tak na marginesie w złych chwilach poznaje się ludzi jacy są) są gorsze i lepsze dni bo żal, ale nigdy nie zostawiłabym samej mamy , zaciskam zęby, czasami popłaczę ale dam radę, choć mogłabym być złą córka i powiedzieć mam prawo do swojego życia i wyjechać do większego miasta, ale nie potrafiłabym bo ona by pewnie mnie nie zostawiła, bo miałam kiedyś wspaniałe dzieciństwo..., ja po prostu ją kocham.
Pewnie w pzpr zostawili, raczej chyba rodzice niż ich dzieci. Nigdy nie wymagam od swoich dzieci by mnie na wczasy zabierały, wolę oddać im szansę wyjazdu i dołożyć co nieco. Tym co uważają, że im się należy i muszą się na forum wyżalać współczuję baaardzo- wychowania i szacunku do swoich dzieci, wtrącania się w ich sprawy i ciężko zapracowanej obojętności i zepsutych stosunków rodzinnych.
Oj Gienek z takim podejściem bardzo współczuję Twoim rodzicom. Z tego, co napisałeś wynika, że Twoi rodzice nie mogą na Ciebie liczyć w chorobie. Gdy wejdą w łóżko oddasz je do domu opieki tak? Powinieneś się wstydzić!!!!!
Ludzie, czytając was jestem w szoku!!! Co za znieczulica teraz w społeczeństwie. Dla mnie to jasne jak słońce, że rodzicami na starość należy się zaopiekować i nie widzę inaczej. Eh, coraz gorzej dzieje się na tym świecie..
Starymi rodzicami nalezy się opiekować. Takie podejście dyktuje i rozum i moralność i miłość.Po to Ban Bóg dał człowiekowi rozum, żeby umiał pogodzić własne życie rodzinne i opiekę nad starymi rodzicami. Zresztą, rodzice, to członkowie najbliższej rodziny i opieka nad nimi jest sprawą naturalną, tak jak wychowywanie własnych dzieci. Można sobie pomóc zatrudniając np.opiekunkę, bo rodzice mają renty, emerytury i są w stanie mieć udział w opłaceniu pomocy z zewnątrz. Jest wiele możliwości ale rodzicom pomóc trzeba, zapewnic im opiekę i godna starość.
Pismen co to znaczy odciąć pępowinę? To, żeby nie przyznawać się do chorych rodziców, którzy potrzebują naszej pomocy? Myślisz, że wiecznie będziesz zdrowy i samodzielny?
To jest czysty egoizm pismen. Nie potrafiłbym tak się zachować.
Gienek skończ już swoje wywody. Pokazałeś że rodzinny nie jesteś, wstrętny egoisto!!!!
Czytam tę dyskusję i jestem trochę załamany wypowiedziami niektórych internautów...
Od kogo mają rodzice oczekiwać pomocy w ciężkich chwilach, jak nie od swoich dzieci?! Od MOPSu?!
Czy po to poświęcali dla nich przez dziesięciolecia swój czas, miłość, pieniądze, by na stare lata żebrać o pomoc? Ludzie, to chyba normalne, że oczekujemy pomocy przede wszystkim od najbliższych - a kto jest bliższy od własnych potomków?!
Obecne pokolenie 20-30 latków to wyjątkowi egoiści (uogólniam, oczywiście). Wszystko przychodziło im łatwo, życie roztacza przed nimi coraz to nowe możliwości, świat kusi - gdzie znajdą czas dla swoich rodziców? Gdzie poświęcą dla nich swoje marzenia i oczekiwania od życia?
Może od razu rezerwujcie miejsca dla swoich rodziców w przytułku?