Superek ,że "hula" już forum Ostrowiec,serdeczne pozdrówka dla Gregora,Adriana,Bandita i innych kumpli z niezrzeszonego Moto-Mixa ,który regularnie, w sezonie spotyka się na parkingu L.Clerka w każdą niedzielę na jakiś ciekawy wypad.Mam cichą nadzieję ,że w sezonie 2018 będziemy kultywować wspólne ciekawe wyjazdy jak dotąd w serdecznej przyjacielskiej atmosferze (wyjazdów i powrotów).Na najbliższe lato rzucam hasło TRANSFOGARAS,pozdrawiam wszystkich wymienionych i nie wymienionych i tych ,którzy zasilą nasza grupę Mirek W.
No z tym wyjazdem do Rumunii to grubsza robota,spory wydatek i wysilek nie maly. Oczywiście żelazo musi być w nie nagannym stanie więc trzeba by sie było przygotowywać , pomysl sam w sobie ciekawy.
Witam i ja Ciebie Mirku i również serdecznie pozdrawiam; ) ziarno nadzieji w sprawie Rumuni zostało zasiane na drobnym aperitiv u Bandita. wprawdzie sprawa nie jest przegrana ale rozmawiałem z Gregorem71 i u niego może być różnie z przyczyn niezależnych od niego. Ja to rozumiem życie; ) myślę że najrozsadniej będzie się spotkać i obgadac wyzwania na ten sezon. Jeśli nie uda się Rumunia to alternatywą jest cztery krańce Polski w sezon, a może za sezon 2019 na rajd Katyński? Sprzęty w ciągłym przygotowaniu do sezonu, wiec wszystko jeszcze otwarte byle by ekipa była bo bez ekipy to ch*** :D
Wyjazd do Katynia to ciekawa alternatywa a i odległość podobna tylko chyba byłby problem z przejazdem przez Białoruś
Nie wiem czy niektórzy z Was pamiętają, podjechałem do Was żółtym Rometem ADV 150 pod e leclerca w ubiegłym roku wracając ze zlotu. Ja w tym roku lecę nim na Rumunię, robimy Transfogarską dobijamy do Konstancy, moczymy tyłki w Morzu Czarnym i wracając zaliczamy Transalpinę. Śpimy w namiotach na dziko (w Rumunii można), jedziemy ekipą advek. Tak że większymi sprzętami nawet się nie zastanawiajcie. Jesienią klepnąłem Slowację i objechałem Tatry dookoła ADVką wyjezdzając z Ostrowca w piątek o 16 a w niedzielę o 14 byłem juz w domu. Pozdrawiam i trzymam kciuki, kto wie może się nawet w Rumunii lewą pozdrowimy z naprzeciwka :)
A co my się będziemy pozdrawiac jak można lecieć razem ? Czym bardziej ze plan był bardzo podobny po za noclegiem, stare te gnaty a wygodne xD XD . Dużo was jest?
Ps. To nie chodzi o możliwości sprzętu czy chęci tylko czas i budżety; )
Wiesz, różnie ludzie patrzą na mniejsze pojemności. Nasza prędkość przelotowa będzie oscylować ~100km/h, więc niektórych może to męczyć. My spotykamy się na granicy w Barwinku 25 maja, bo jesteśmy z różnych zakątków kraju, a 26 ruszamy. Transfogarę chcemy zrobić w niedzielę 27, a potem cisnąć do Konstancy. W drodze powrotnej rezerwat żywego ognia Focul Viu i Transalpina. Jest jeszcze wesoły cmentarz w Sapancie i zamek Drakuli w opcji do obejrzenia. 3 czerwca chcemy być w domach.
Jeździłem z większymi moto i wszystko zależy od dotarcia się :) Tutaj filmik z naszego wyjazdu dookoła Tatr:
https://www.youtube.com/watch?v=Bt6bqZTjZHg
Ja na ADV-ce (trzęsące się nagrania z jazdy to akurat moje :P), kolega który kilka razy przewinął się w obiektywie na zdjęciach i z kawą na TDM-ce i kolega na Trampku, czyli masz rację, że nie chodzi o możliwości sprzętu ;)
Hej
Na 4 krańce Polski to się postaram załapać, Rumunia raczej odpada (kasa, kasa i jeszcze raz kasa). Mam chętkę na Hel przez Mazury.
Kolego na początku o Rumuni, w czerwcu to dość ryzykownie tam jechać bo u nas różnie z pogodą a tam podobno nie lepiej. Co do prędkości to jakość dróg i tak na wiele więcej nie pozwala. A co do różnego spojrzenia na pojemności Mirek ładnie napisał " nie zrzeszony moto mix " . A jak to w mixie bywa były 125 były litry i lepiej są turysty i super sporty i skutery i chopery i goldwing się trafi itd. Ideą jest wyjechać razem wrócić razem i prędzej wyleci na kopach ktoś komu się wydaje że 100 parokonny sprzęt rozpędzić do 200 to już umiejętności niż wprawny raider ze zdrowym rozsądkiem. Ale co tu dużo mówić wpadnij na Sandomingo czy Czestochowe sam zobaczysz; ). Jeśli my nie wybierzemy się do Rumuni w planowanym czasie tj końcem sierpnia rozwaze dołączenie się do waszego wyjazdu. Jeśli zaś plan Rumuni wogole się rypnie to może was odprowadzimy na Barwinek to i się kraniec Polski zrobi. A co do krancow na majówkę ( pierwszy jej weekend)planujemy hel tylko nie wiem czy przez mazury. Do dogadania jak to zwykle bywa.
Prawdopodobnie Transfogarska będzie zamknięta, ale z tego co mi wiadomo, motocyklami się przejedzie i nie jest to jakoś specjalnie ryzykowne. Wiadomo, że jak zasypie trasę śniegiem to odpuścimy i pojedziemy normalnie. W Sandomingo byłem w tamtym roku, ale autem za Singlami. Do Częstochowy raczej się wybiorę w tym roku. W majówkę mamy zlot w Biskupicach. Co do Polski, to rozważcie objazdówkę dookoła granicami. U nas była taka wyprawa ADV-kami w ubiegłym roku i ~3500 km pękło w 11 dni, przy czym były i ADV-ki 125, więc ta prędkość przelotowa spadła jeszcze niżej. Co do odprowadzenia na Barwinek, jak najbardziej na tak. W międzyczasie może się jeszcze spotkamy i porozmawiamy na żywo ;)
Pasowałoby przed rozpoczęciem sezonu spotkać się i pogadać. Może ktoś zaproponuje jakiś wstępny termin i miejscówkę (np bar). Dłuższe trasy najlepiej z wyprzedzeniem planować.
No pomysł przedni ja jestem za
No to jak w Sandomingo z singlami to byliśmy razem ja wówczas na czerwonej cbr którą zbyt długo się nie cieszyłem jak niektórzy wiedzą. Co do spotkania przed sezonowego to akórat u mnie bardzo nie tęgo z czasem gdyż każdy wolny weekend spędzam na przywracaniu wspomnianej cebry do życia . A jao że na codzien nie mieszkam w Oc to z czasem krucho, ale jeśli termin akurat podleci to napewno zajże. Do aperitifu chyba najlepszy jest Black point jesli chodzi o miejsce dla motocyklistów, tylko że jak wiadomo nie każdemu tam po drodze. Reasumując jesli czas pozwoli napewno bedę uczestniczył do reszty się dopasowuje. :)
Wiadomo coś gdzie i kiedy to spotkanie w celu omówienia tegorocznych podróży ???
może dogadam ze stałą ekipą i damy znać ,może być nawet u mnie w warsztacie jak np coroczne wigilie motocyklowe .Może też być jakaś knajpka mnie wszystko jedno .
No to miejsce jest wstepnie ustalone jeszcze tylko czas ;)