tu nie tyle chodzi o komisje co doliczanie głosów przez internet... np podano 50% zwycięstwa psl w sejmiku a pan wychodzi i mówi że nie wysłał jeszcze protokołu do Warszawy.. a PSL juz wiedziało że ma 50% .. o to chodzi a nie ludzi na samym dole...
Tylko weź pod uwagę, że mężowie zaufania z PIS i innych opcji politycznych dobrze wiedzą ile dokładnie w jakiej komisji na kogo było głosów. Te głosy w komisjach były liczone w ich obecności ręcznie, dopiero później miało nastąpić wklepanie tego do komputera i przekazanie dalej, ale system zawiódł. To że system źle pododaje głosy z komisji widać momentalnie! Oszukać tą drogą którą sugerujesz się po prostu nie da, nie da się nagle dopisać głosów w systemie komputerowym, bo momentalnie to zobaczy ktoś z komisji.
Teraz już rozumiesz?
Mężowie zaufania PIS,pełnili tę funkcję społecznie,nie odpłatnie.Za funkcję członka komisji była dieta 300zł.