Witam wszystkich serdecznie, borykam sie z dosc nietypowym problemem .... mianowicie, moja nowa łazienka ma oswietlenie tylko zamontowane nad lustrem, jest to poprostu kinkiet z 4 nietypowymi zaróweczkami .... miał on dawać swiatło potrzebne do dokładnego malowania .... wszystko ładnie pięknie jak sie maluje w lustrze, makijarz naprawde wyglada super , prawie jak profesjonalny w salonie kosmetycznym ... problem pojawia sie jednak gdy wyjde z łazienki i zobacze swoja twarz w lustereczku przy oknie w świetle dziennym, widac wtedy wszystkie mankamenty np. - niedociągnięcia w rozprowadzeniu cieni lub fluidu a także łatki na buzi lub łuszczenie sie spowodowane fluidem.... niczego takiego nie widac natomiast w lustrze w lazience przy fajnym oswietleniu a jednak tak bardzo złudniczym . Jakie oswietlenie powinnam wybrac zeby nie wyglądac po umalowaniu sie żenująco smiesznie z czerwoną buzia od nadmiaru pudru ??
ja osobiście lubię światło białe zimne, ale powiem tak, że oświetlenie powinno być jak najbardziej zblizone do swiatła naturalnego- więc pozostaje światło białe ciepłe.
wymień źródła światła na barkę 4000K (840) - barwa biała dzienna