Co myślicie o handlu po targach w okolicy wszystkim po 5 zł. Przewaga cen to 2,3zł i parę sztuk po 1,4,5zł. Najpotrzebniejsze rzeczy typu: lusterka, nożyki,kleje,butapreny,wieszaki,tacki,tarcze do pił,łyżki,gazy,sznurki,ścierki itp. takie użytku codziennego. Mając ponad 60 pozycji i małą marżę że praktycznie 80% jest po 2/3 zł. to byłby z tego biznes. Codziennie w innym mieście? co myślicie?
A kasę fiskalną już kupiłeś?