mysle ze sam porod to indywidualna sprawa jedynie w klinice za duza kase rodzi sie bezbolesnie ,rodzilam w ostrowcu kadra zorganizowana swietnie szybko wszystko poszlo , jest gaz znieczulajacy
Witam. Ja rodziłam w czerwcu. Przed porodem leżałam kilka dni w szpitalu. Szczerze mówiąc pobyt wspominam bardzo miło. Sam poród i pobyt po porodzie też nie najgorzej. Co do tego gazu - dla mnie porażka, było mi po nim jeszcze gorzej!!! I piłka dla mnie też nie trafiony pomysł, ale to sprawa bardzo indywidualna. Pozdrawiam i życze powodzenia :).
Nie przesadza, nie jest źle, nie wiem dlaczego tak ci odradzają,ja rodziłam w Ostrowcu i spotkałam się z miłym personelem i pomocą. powodzenia.
Ja rodzilam w Skarżysku-Kamiennej pielegniarki super,oddzial czysciutki,pachnacy,nie ma tego ostrowieckiego smrodu lizolem.Jest wyznaczony pokoj odwiedzin gdzie bliscy moga zobaczyc malenstwo.Najwazniejsza rzecza jest to,ze nie zabieraja dziecka po urodzeniu i przynosza na karmienie.Dziecko dostalam odrazu po porodzie i tak zostalo ze mna do chwili wypisu.Polecam
Jasne jak sie nie ma problemow to bedzie w porządku . I zaleźy na jakie siostry trafisz.Znajoma rodziła w czerwcu cała ciąźa w porzadku a przy porodzie komplikacje i dziecko zmarło.I oczywiście CZESKI FILM i nikt nic nie wie co i zjakiego powodu sie tak stało:-/
a jak ze znieczuleniem?jest cos takiego jak zastrzyk z leków rozkurczowych?
ja rodzilam9miesiecy temu naprawde nic nie moge zarzucic czysto cicho i spokojnie. Mala dostalam po porodzie na brzuch a pozniej byla ze mna na sali porodowej. Naprawde nie ma co narzekac jesli samemu traktuje sie z gory personel to mysle ze to wraca. Przy kolejnym porodzie nie bede sie wahala tez wybiore nasz szpital.
urodzilam trzy tygodnie temu i tez mialam obawy, czy wybrac nasz ostrowiecki szpital. ale teraz z perspektywy czasu nie zaluje. opieka jest naprawde rewelacyjna.wiadomo, wsrod personelu sa osoby, ktore są mniej miłe w obejsćiu. nie znaczy to, ze chcą źle, ale mają bardziej zachowawczy charakter. ogólnie natomiast polecam całym sercem. i lekarze, pielegniarki z oddziału ginekologicznego i neonatologii są cudowni. nie ma sie czego bać :)
ja rodziłam ponad 3 lata temu i dobrze nie było, jedna totalna zlewka i pyskowanie w moim kierunku, sadzac po wpisach wiele sie od tamtej pory zmieniło
No to wyobraź sobie, że niektóre matki po ciężkim porodzie są tak wymęczone, że owszem muszą wypocząć. I to, że ty sobie tego nie wyobrażasz, to nie znaczy, że inni mogą mieć odmienne odczucia.
Ładnie pięknie, ale jak państwo nie ma na leki dla chorych na raka ( chemioterapia ), a mamuśka sobie wanny z hydromasażem do porodu życzy, to sorry, coś to nie jest tak.
Owszem kobieta podczas ciąży i samego porodu wymaga szczególnie troskliwej opieki i odpowiedniego personelu, ale te wszystkie hydromasaże, szkoły rodzenia to czysty marketing i biznes, który wmawia ciężarnej, że bez tych "cudów" i prywatnej kliniki rzecz jasna to za chiny ludowe dziecka nie urodzi.
Ps. urodziłam trójkę w ostrowieckim szpitalu, bez tych wszystkich "bajerów", szkół rodzenia, latanie na prywatne wizyty, ale za to z kompetentnym l ludzkim personelem, traumy po porodach jakoś nie mam.
Witam:)
Ja rodziłam w maju tego roku i powiem tak źle nie jest:). Wielkim oparciem była obecność męża, który był cały czas ze mną i obecność lekarza prowadzącego czyli dr Gawrona:) Położna była taka sobie. Opiekę na oddziale oceniam bardzo dobrze, lekarze mili, położne też, mam tylko niesmak odnośnie pielegniarek na noworodkach, nie były zbyt pomocne gdy się zwracałyśmy z jakimś problemem.
Nie podobało mi się, że zaraz po porodzie zabrali synka i przynieśli go dopiero następnego dnia rano. Co prawda po porodzie położony był na piersi ale o pierwszej próbie karmienia nikt nie myśli, chociaż noworodek ma silny odruch ssania i powinno to byc praktykowane. Wniosek jest taki, że później synek nie chciał ssać piersi i musieliśmy przejść na karmienie sztuczne. Jedynie o to mam żal.
Ania co do pań z noworodków to masz absolutną racje !!!! były tylko 3 które nie minely sie z powołaniem, przez reszte mialam całe noce przepłakane bo nie chciały mi pomoc !!! a tak jak Ty mialam dwa tygodnie temu cesarke - nie wiem czy dyrekcja szpitala nie zdaje sobie sprawy co sie dzieje na tym oddziale ? ja od jednej pani uslyszlam - to nie wie pani jak sie ma pani zajmowac swoim dzieckiem ? (dziecko mialo 3 dni a ja nigdy stycznosci z dziecmi nie mialam) nie mialam takze pokarmu, Panie dokarmialy z wielką łaską a ja szłam przez hol i płakałam... tak jak mowie na tym oddziale sa tylko 3 Panie ktore nie minely sie z powolaniem i ktore naprawde bardzo pomagaja... szkoda ze nie znam nazwisk to bym podała bo naprawde kobiety sa zyciowe i normalne reszta - porazka !!
Lina Przez te kobiety tam pracujące zaczełam myslec ze moze faktycznie ja nie powinnam zostac matką, ze to mi sie cos w głowe robi. ich zachowanie powodowało ze ja miałam wyrzuty sumienia z tego ze moze nie jestem gotowa. Boze jak sie ciesze ze mam juz to za sobą. Mój synek ma 3,5 miesiąca jest pieknym, zdrowym chłopcem. a ja teraz słysze ze jestem nadopiekuncza. kocham go nad życie. a te k...y cały czas pracuja i nikt nie ma zadnego wpływu na to co one robią. ja chciałam jak najszybciej wyjść ze szpitala i wyszłam na własne żadanie przez nie. bo ja i moj maz mielismy dosc słuchania i proszenia sie tych babiszonów. jak mówie jest pare wyjątków. i trafiłam w nocy na miłe kobitki. ale faktycznie 3 to maks.
na moja kolezanke krzyczały żeby sie nie darła(a bolał ją poród bardzo)
mogłabyś mi np na meila napisać gdzie rodziłaś?rozumiem, że nie chcesz na forum publicznym,ale dla mnie to bardzo ważne.Nie długo będę rodzić i strasznie się boję tego ostrowieckiego szpitala,całkiem nie dawno rodziła tu kobieta z mojej rodziny i jestem przerażona tym co ona tu przeżyła...
ja rodziłam w Krakowie w szpitalu im Narutowicza. polecam
Drogie mamy jak to jest z ktg czy usg po terminie? Bo nie wiem na co sie szykowac zostać w szpitalu czy umowic na ktg bo lekarz nic mi nie mowil.