jeśli wiesz w której to pisz szybki !!!!!!!!!!!1
Cy ktoś z Was stosował preparat sora forte na wszy?
Jest skuteczny? Długo go trzeba używać?
A jak sobie radzą rodzice dzieci, które podłapały wszy np. w przedszkolu?
To jest tragedia . Wszy to nic ale ściaganie gnid to jest udręka. Jeszcze sprawdzaj czy są żywe. Żywe strzelają
Najlepiej na gnidy prostownicą do włosów, taką rozgrzaną. Strzelają jak nie wiem co! Poważnie, to dobry sposób na pozbycie się gnid.
A wszy faktycznie panują w szkołach.
Można i prostownicą, ale to strasznie włosy niszczy.
Ja myłam włosy swojemu dziecku szamponem sora forte.
Nie jest dorgi, jakieś 15-20 zł, zależy w której aptece kupujesz.
Moje dziecko 2 tygodnie temu przyniosło ze szkoły. Kupiłam w aptece Delacet Zastosowałam zgodnie z ulotką. Potem wszystkie gnidy musiałam powyciagać z włosów. Po 7 dniach powtórzyłam bo zazwyczaj gdzieś jakieś gnidy zostaną.I po kłopocie. Nie polecam szmponów nie zdaja rezultatów . Sprawdzałam osobiście.
Ludzie dbajcie o higienę, myjcie się, dzieciom kazać się myć, a nie będzie problemu.
Oj człowieku, widać że nie wiesz o czym mówisz. Najbardziej czyste dzieci mogą to przywlec do domu.
ekhm to nie jest od braku higieny! Rozumiesz, że można zarazić się od kogoś??? Czy to tak ciężko ci zrozumieć, że one nie są z brudu?! Mam nadzieję, że rodzice nie posyłają do przedszkoli i szkół tych dzieci które połapały wszy.. oczywiście dopóki całkiem się nie wyleczą. Trzeba myśleć również o innych, żeby się nie zarazili. Na pewno pod żadnym pozorem nie czesać tym samym grzebieniem i nie zakładać tej samej czapki!!! Niestety wszy przemieszczają się z niezwykłą prędkością i podczas zabawy dzieci mogą przeskoczyć z jednej główki na drugą :(
ja pamietam jak w szkole w latach 70 higienistka sama smarowała glowe dzieciom zawszonym,chyba rodzice tych dzieci nie robili nic.
Tak jasne, ale zazwyczaj mają je bezdomni i dzieci z wioski przyprowadzone do miasta do szkoły.
Niee, nie generalizuj. To nie jest tak;) Kiedyś pewnie ciężej było z tym walczyć bo nie było aż tylu środków, obcinano włosy dzieciom bo wtedy niby łatwiej było wyplenić to dziadostwo. Teraz chyba jest z tym trochę inaczej.
Jest to problem osób mających na bakier z higieną. Zobacz, że w przedszkolach jest z tym problem i pierwszych klasach podstawówki. Nie ma go później w liceach i na studiach. Posyłają ludzie zaniedbane dzieci do przedszkola i szkół, później same już mają na tyle przyzwoitości, żeby jakoś wyglądać i problem znika. O tym że zarazić się każdy może od takiego dziecka zaniedbanego to wiadomo, ale to inna bajka, bo problem powstaje gdzie indziej.
Tu jest kilka info o profilaktyce: http://www.wszawica-sora.pl/profilaktyka-wszawica/.
Poza tym cały dom do sterylizacji po zakończeniu kuracji.
ekhm - to, że dziecko jest ze wsi , to nie znaczy, że ma wszy!!!!!! Zastanów się nad tym co piszesz. Teraz dzieci ze wsi lepiej wyglądają i są lepiej zadbane niż te z miasta. Ich rodzice mają więcej czasu na opiekę.