Od jakiegoś czasu pojawiły się wszy w przedszkolu Pajacyk ale niestety dyrekcja nic z tym nie robi!! Żadnej dezynfekcji ani dezynsekcji!! Czy to normalne zeby przy takiej ilości dzieci i pojawieniu się w kilku grupach wesz nie zamknąć na kilka dni przedszkola i przeprowadzić odpowiednich procedur? Najtaniej jest nic nie rozgłośniać i nie ponosić kosztów tylko zyski czerpać ! Ale chyba w przedszkolu nie o to chodzi !!
Przecież to dzieci te wszy przyniosły. Rodzic powinien zostawić dziecko w domu i odwszyć preparatem z apteki .To dzieci trzeba zdezynfekować. Przedszkole na pewno też się zabezpiecza - wyprać materiałowe rzeczy , zabawki, kocyki itp. Ale najpierw - dzieci, krzyczący rodzicu.
Jasne że wina rodziców ale jak już niestety się pojawiły w kilku grupach wartałoby coś z tym zrobić bo nawet jeśli u dzieci będzie problem rozwiązany a w przedszkolu nie będzie z tym zrobiony porządek to problem będzie nawracał !
Zdarza się i w publicznych placówkach więc czy prywatna czy państwowa i tak robal nie wybiera. A jeśli panie oskarża dyrekcja że nic nie robi to niech pani najpierw sprawdzi a nie bezpodstawnie oskarża. Jakby pani nie wiedziała wszystko przenoszą się przez kontakt człowieka z człowiekiem. Najlepiej zabronić dzieciom przytulania i dotykania, będzie po kłopocie. A jeśli nie pasuje pani placówka to drzwi otwarte nikt pani i pani dziecka nie trzyma na siłę. Pozdrawiam mama dziecka które miało weszki w tej placówce
Jak można małym dzieciom zabronić przytulania i wogole kontaktu.
To trzeba być kretynem żeby dawać takie zalecenia
Moje dziecko tam chodzi i jak tylko byl problem w grupie syna to od razu zostalam powiadomiona. Dzieci mialy sprawdzane głowy i nawet byla jakas Pani z inspekcji. Problem wyeliminowano a Panie takze powiadamialy ze maja spray i jesli ktos chce to jest do dyspozycji. Rodzice wiedzieli i mysle ze w takim przypadku to juz byla kwestia rodziców czy posla dziecko czy zostawia kilka dni w domu i zwalcza problem czy zapobiegawczo cos zrobia.z tego co wiem to ostatnio często problem w różnych przedszkolach.pozdrawiam
To jest duży problem zarówno Rodzica jak i dyrekcjii. Tak szybko się nie zlikwiduje problemu,zamiatając pod dywan.
Niestety to wina rodzicow Kazdy musi swoje dziecko w domu obejrzec i jesli cos jest trzeba dzialac Oczywiscie dyrekcja powinna zebrac rodzicow i ich uczulic na ten problem A wszy chyba zawsze beda Jak bylam dzieckiem byly w szkole wszy jak corka byla dzieckiem tez byly wszy. moje wnuki jak byly male tez w przedszkolu byly wszy Wiekszosc ludzi sie stresuje bo dbaja o higiene a tu nagle wszy !!!
Zgadzam się ze to nie jest wina przedszkola ale jak raz łapie i zrobiony jest z tym porządek i jakiś czas później jeszcze raz z przedszkola przynosi to już nie fajnie jest :(
Mam tam dziecko i problem wszy istnieje ale problemowi są rodzice. U syna w grupie są dzieci które pomimo tego że są odsyłane do domu po jednym dniu wracają do przedszkola. Rodzice deklarują że głowa jest czysta a potem okazuje się że nie do końca . Panie na grupach mają spray który odstrasza wszy ale bez przesady nikt nie będzie iskał waszych dzieci bo taka kuracja trwa kilka godzin i należy ją przeprowadzić w domu. A sama byłam świadkiem rozmowy dwóch mamuś że się brzydzą grzebać we włosach...
W "artystycznym" też są
Szanowny Gościu 9:42, tak mieliśmy taki incydent dwa miesiące temu, gdzie u sześciorga dzieci wykryliśmy jaja wszy głowowej tzw. gnidy. Od razu podjęliśmy wszelkie możliwe działania aby uniemożliwić ich rozprzestrzenienie się na inne dzieci. Poinformowaliśmy rodziców, została przeprowadzona kompleksowa dezynfekcja w całej placówce, zakupiliśmy specjalistyczne preparaty do włosów, skontaktowaliśmy się z powiatowym sanepidem i w porozumieniu z nim przeprowadziliśmy wszystkie niezbędne procedury. Codziennie sprawdzaliśmy włosy wszystkich dzieci w przedszkolu. Włożyliśmy wiele starań, czasu, zaangażowania, nie szczędziliśmy pieniędzy, wypraliśmy wszystko co można było wyprać, wyczyściliśmy każdy kącik. Wciąż stale sprawdzamy główki naszym pociechom pomimo, że od dwóch miesięcy nic nie znaleźliśmy.
Nie jesteśmy winne tej sytuacji, natomiast świadome, że takie problemy mogą się zdarzać, bo nie wiemy co robią dzieci poza placówką. Mało tego, jesteśmy przygotowani na takie sytuacje i podchodzimy do nich ze spokojem i skuteczną, szybką reakcją.
Jest nam przykro, że taki wpis, oczywiście anonimowy pojawia się na forum. Nie tylko godzi on w dobre imię naszych pociech, ale i w pracowników i całe przedszkole. Dzieci z Pajacyka nie mają wszy i drogi Gościu Twój wpis ich szkaluje. Pracownicy nie zamiatają niczego pod dywan, tylko z otwartą przyłbicą reagują na problem szybko i skutecznie. Apeluję do Ciebie Gościu o sprostowanie tej nieprawdziwej wypowiedzi i podpisanie się z imienia i nazwiska, tak ja czynię to ja. Nie pozostawimy bowiem takich kłamstw pod adresem dzieci i pracowników bez reakcji.
Właścicielka Żłobka i Przedszkola Pajacyk - Krystyna Gębka
to,że poruszono na forum pani Krystyno nie szkaluje dobrego imienia przedszkola,porusza tylko problem na jaki rodzice uczęszczających tu dzieci powinny zwrócić uwagę,bo problem wszy to problem tych dzieci i ich rodziców,a personel powinien tylko powiadomić tych rodziców i udzielić im porady co maja robić.Jaja wszy choć są nieruchome mogą w jakiś sposób przenieś się na nie zarażone inne dziecko,natomiast większy kłopot jest już z dojrzałym pasożytem ten łatwo się przemieszcza.
Wszędzie na przełomie roku wszy były prawie we wszystkich szkołach i przedszkolach, Dlaczego zaatakowano Pajacyka ?Chyba ktoś wyjątkowo ich nie lubi. A zwiększona populacja tych insektów bierze się z tego że ludzie więcej podróżują,przemieszczają się oraz z procesu imigracyjnego.
Tam gdzie dzieci tam bakterie wszy itp to my rodzice musimy dbac o higienę naszych pociech widze ze niektorzy rodzice za duzo wamagaja od placówek czy to publicznych czy tez nie nawet w kwestii wychowania twierdząc ze to placówki powinny uczyc a sami umywają rece i je oskarżają
Bo dzisiaj matkom się nie chce nawet umyć dzieci tylko jak stoją tak idą spać i wstają a potem do szkoły i przedszkola
Wszy są żyjątkami nie dyskryminującymi nikogo – tak samo chętnie atakują osoby czyste, jak i te, u których czystość nie stoi na szczycie priorytetów. Brud nie jest żadnym czynnikiem przyciągającym wszy. Według niektórych to właśnie nadmierna higiena predysponuje do złapania tych małych pasożytów – w wyniku nadmiernego stosowania środków myjących nasza skóra staje się podrażniona, przesuszona i przez to bardziej podatna na wszelkiego typu zakażenia.