No tak , a jest wielu takich co robią różne wpisy w różnych wątkach , że W. wcale nie gości w Bałtowie ????? No to teraz jak to wytłumaczą ???
Czekam szczególnie na wpis TINCA .
Prezydent nie wielbląd - napić się musi. A mnie to nie razi, drugi raz tez bym na niego zaglosowala. W końcu każdy ma potrzebe czasem wrzucić na luz.
Prezydent taki sam człowiek jak my wszyscy...tak samo jak ksiądz.
Nie wiem czy był pijany czy też nie, ale z moich obserwacji wynika że był trzeźwy i nie chwił się jak to napisał ktoś...
Stałam koło niego na koniec całej imprezy wiec chyba bym zauważyła że jets w stanie nietrzeźwości.
Jak Bunia, to od Gumisiów. Widocznie Gumisie teraz w UM urzędują. A skoro to oni, to Wilkowi zaszkodziło nic inego, jak sok z gumijagód.
@gość 19:33 - a znajdziesz gdzieś moją wypowiedź, w której stwierdzam, że prezydent Wilczyński "wcale nie gości w Bałtowie"? Czekam z niecierpliwością na jakiś cytat! :-P
Jak nie znajdziesz, to może przynajmniej przeprosisz?
Co do zajścia - nie wiem, nie byłem. Ogólnie mogę odpowiedzieć, że zależy, czy był prywatnie, czy służbowo. Jeśli prywatnie, to jego sprawa, co robi, z kim robi, co spożywa i w jakich ilościach.
Jeśli służbowo, no to nieładnie...
O ile oczywiście był w stanie rozchwiania, bo jak dotąd to stwierdził to jedynie założyciel wątku, nikt nie potwierdził tej wersji. Ale u nas wielu świętoszków pała jedynie słusznym oburzeniem i czekają na każdą okoliczność, choćby mało prawdopodobną, żeby dać wyraz swojej świętoszkowatości...
Prezydent to prezydent i zawsze, podkreślam zawsze powinien godnie się zachowywać i okazać kulturę. W sobotę też był w Bałtowie. Bawił się z panem prezesem w białym namiociku dla elity. Miałam okazję widzieć pana L. Był baaaardzo chwiejny :)
to że nasz prezio lubi % to wiadomo od dawna,a czy jest prywatnie czy służbowo to powinien się umieć zachować,kultura to nie jest koszula że dzisiaj ją masz na karku a jutro nie,kulture sie ma albo nie,jak chce dać prezio czadu to na podwórku u siebie albo niech jedzie z kolegami do jakiej leśniczówki daleko do lasu i wtedy proszę bardzo ile fabryka dała
To też człowiek,ma ręce jak inni i nogi!!!Więc co ,?ma być robotem zaprogramowanym ...Pozdrawiam tych godnych sensacji:))))))))))))))))))))))))Lubimy to,bo nie,to tamto:))))))))))))))))
Ja również mam pracę w której reprezentuję dużą grupę ludzi i powiem Wam , że przez 19 lat mojej pracy nigdy nie pozwoliłem sobie na coś takiego .
Owszem jestem też facetem , który lubi się napić piwa czy wódki , ale w związku z moją pracą nie robię tego w miejscach publicznych . Po prostu czuję w sobie moralny obowiązek , że nie mogę zawieść ludzi , którzy mi zaufali .
ty d" w kibelku pijesz,bo wiedzieć trzeba,że więcej niż 1 osoba na powietrzu to już miejsce publiczne
nie jeżdżę do Bałtowa, nie widzę, nie słyszę, nie denerwuję się !!!
hehe to nie od ilości osób zależy czy miejsce jest publiczne czy nie!!!!!
Nie jak mam wypić to w domu przy grillu czy przy innych różnych okazjach rodzinnych / nie muszę się chować po k...