Koloryzować a zataić to jest jednak różnica. On otwarcie powiedział po wyborach, że pewnie by ich nie wygrał gdyby wspomniał w kampanii o reformie. W każdej poważnej firmie za zatajenie informacji przynajmniej traci się stanowisko, ale czego wymagać od kogoś, kto poza polityką nie zajmował się niczym zawodowo?