Byla jeszcze jola czerwinska
Ewa Turczyk
Leszek Kolacz
Darek Hamera
Dorotka Kowalska
Grazynka Kowalska
Czy ktos zostal pominiety?
byla jeszcze Jola Stachera,Beata Kowalczyk,Ewa Turczyk,Jolka Czerwik i to chyba cala klasa.
czy o kims zapomnielismy?,sorry jesli tak,odzywac sie.
Co teraz porabiacie,gdzie mieszkacie?
panu Wojciechowi Warzyckiemu nadaliśmy dwa pseudonimy Laluś i Gucio - był wtedy młodym nauczycielem( chyba zaraz po studiach), zawsze elegancki i wyperfumowany, lubiłam język niemiecki i nawet miałam bardzo dobre oceny z tego przedmiotu
Ja chodziłam do tej szkoły w latach 80, jak każdy z nas miałam fajnych nauczycieli ale trafiały się też nauczyciele "osy"
nie przypominam sobie zlych nauczycieli,oprocz groznego lysego,ale teraz na to patrzac to mial racje,ktos musial nas do pionu ustawiac.
brakuje jeszcze kilku osob,a ciekawe co oni robia,ale wszyscy fajni.
Kto pamięta panią Floras, która na początku września sprawdzała zawsze czy mamy zrobione marginesy?Podczas klasówek kazała teczki na środek a zaś ona sama patrzyła w szyby szafek klasowych zerkając czy nie ściągamy? Nie lubiłam pani Kwaśniak od biologi bo miała swoich faworytów i nie wiem jakbym się nauczyła to i tak nie dostałam takiej oceny jak jej faworytka. Pan Dąbrowski od historii wymagający zawsze w garniturze.
Koleżanko z 11.43. Mnie uczyła pani Floras chemii, fizyka p. Czarnecka, matematyka p. Poduszczak. Fajne czasy
A Pani od chemii to jeszcze na każdej lekcji robiła herbatę i moczyła pierścionki w jakimś roztworze
Chemię jednak umiałam na blachę z 2 lat - za co dziękuję
A jakże było przyjemne gawędzenie z Panem Chochołem na historii....
A Pana Pieczyńskiego od rosyjskiego - kto pamięta?
Panią Szałapską też wspomianam jako nauczyciela, który mnie bardzo dużo nauczył.
ja Go pamiętam - świetny nauczyciel, zawsze wesoły, sypał żartami, dostał od uczniów pseudonim Wowa. Do dziś świetnie posługuję się językiem rosyjskim, dzięki Panu Pieczyńskiemu. W klasie 8 na zakończenie edukacji w szkole podstawowej były tylko dwie piątki na całą klasę - jedną miałam ja, drugą Małgosia B., którą serdecznie pozdrawiam.
Pani Adamska Floras to fajna nauczycielka,bardzo ja wspominam,dzieki niej nauczylam sie troche tej chemii.Pamietam pania Chochol,chyba od spiewu,jej syn Andrzej zawsze na akademiach spiewal olowiane zolnierzyki,uczyl sie ze mna w jednej klasie,mieszkal nie daleko Marysi Masluch,tez z nami chodzila do klasy.Od fizy byla chyba Wojtasowa,troche ostra i wymagajaca.
Pana Pieczynskiego tez pamietam,wolali na niegoWowa,bardzo fajny byl,ale mnie niestety nie uczyl.Mnie uzyla Turczynska,potem inne ,ktore ciagle sie zmienialy.
Pamietam tez Izunie Plucinska,jej mama pracowala w szkolnej stolowce,bardzo mila kobieta,ciekawe co nich slychac.
stolowka fajna byla,wspominam pyszne oponki ,i zupe pomidorowa,dobrze gotowali.
Pan Pieczynski jesli dobrze pamietam to mial cos z reka,w porzadku gosc.