Witam, mam pytanie, który salon fryzjerski w Ostrowcu obcina włosy dla fundacji Rak n Roll z przeznaczeniem na peruki dla osób po chemioterapii? Sprawdzałam listę na stronie fundacji ale nie ma Ostrowca, a wydaje mi się, że kiedyś widziałam na facebooku, że jakiś ostrowiecki salon ścinał włosy na ten cel. Tylko niestety nie mogę sobie przypomnieć który. Czy ktoś może wie? z góry dziękuję za info.
Z tego co kojarze to salon Marta na Sloneczku, pasazu;) widzialam kiedys zdjecie na fejsie z dopiskiem fundacji;)
Upewnijcie się czy to faktycznie dla fundacji. Przed wakacjami na Mickiewicza facet skupował włosy ale do jakiegoś teatru czy coś w tym stylu. Wymagał długich włosów a chciał płacić grosze. Wolę oddać za darmo ale na szczytny cel :)
Własnie o to mi chodzi. Ja nie chcę za nie pieniędzy. Chcę żeby ktoś dobrze obciął i przekazał dla tej konkretnej fundacji.
To chyba tylko Kielce. Córka ostro zapuszcza i chce oddać :)
Nie rozumiem Was ale podziwiam. A robię to jako osoba, której matka straciła włosy po chemii. Peruka z włosów prawdziwych kosztuje krocie, nie jest refundowana a i fundacje nie dają ich za darmo. Szczytny cel, niestety ktoś zarabia na waszej naiwności.
Może jestem naiwna ale mam dobre serce. Jestem też w bazie dawców szpiku i mam kartę dawcy organów. Nadal się dziwisz? Wiem że to kwota 3, 4 tys. za perukę. Gdybym mogła robiłabym sama i oddawała za darmo... Uwielbiam pomagać ;)
Salon Marty Wieczorek na Czystej. Nie oszukują na pewno :)
Dzięki :)))
Potwierdzam - salon Marty Wieczorek.
Moja 4 letnia wowczas corcia oddawała wlosy ale dla Fundacji Przyjaźni WeGirls, scinałyśmy je w salonie Czekolada na os. Ogrody. Oni je wysłali a córcia dostała imienny dyplom i podziękowania.
Dziekuje za info.
Dlatego bez ironii piszę że podziwiam postawę. Jednocześnie się dziwię, że wiesz że ktoś zarabia na tym za co możesz mieć pieniądz i satysfakcję z pomocy.
Są ludzie którzy włosy zapuszczają na sprzedaż. Tracą na tym niesamowicie bo mimo pięknych, gęstych, zadbanych włosów. Fryzjer woli zniszczone ale darmowe.
Więc trochę taką niedźwiedzią przysługę wykonujesz.
Zapuszczaj, sprzedawaj, ciesz się że pomagasz, ale nie psuj rynku.
Wychodzi, że pomaganie to egoistyczna impreza. Ktoś cieszy się z tego, że "pomógł", ale nie bardzo interesuje go, czy faktycznie komuś pomógł, a czy dał się zwyczajnie zrobić...
Taka filozofia. Nawet jak robisz coś bezinteresownie to i tak jest w tym egoizm bo robisz to dla satysfakcji. Możesz komuś pomóc tylko nie będąc tego świadom. Jednak jeśli komuś pomagasz to zawsze się znajdzie ktoś komu szkodzisz. :) oddając włosy szkodzisz tym którzy hodują włosy dla pieniędzy. Pimagasz zaś przedsiębiorcy który nie musi skupować. :D ahaa nie pomagasz potrzebującemu tak jak Ci się z początku zdawało