Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Kto zostanie nowym Prezydentem RP
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

WSH czy WSBiP?

Ilość postów: 89 | Odsłon: 12430 | Najnowszy post
  • WSH czy WSBiP?

    WSH czy WSBiP na magisterkę?

    Gość_Bodo
    Zgłoś
    Odpowiedz
    • Odp.: WSH czy WSBiP?

      Z dwojga złego, WSBiP. Studiowałam i tam i tam, i powiem Ci, że w WSH to jest parodia studiów. Tylko kasa za czesne się liczy, a poziom nauki jest żenujący.

      Gość_Anna
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: WSH czy WSBiP?

        To nie prawda, jak na kazdej prywatnej uczelni sie placi za studia. Nic w tych czasach nie bedziesz miala za darmo. Mowiac o poziomie nauki mowisz o sobie? Wydaje mi sie ze tak. Niestety bez nauki poziom faktycznie jest zenujacy.

        Gość_zbyszek
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: WSH czy WSBiP?

          "Poziom nauczania" miało być, rozpędziłam się :) To, że się płaci - oczywiście że to normalna sytuacja. Ale w zamian za wysokie czesne oczekuję też konkretnych wymagań i zdobycia konkretnej wiedzy - a nie zaliczania kolokwiów czy egzaminów na zasadzie "mogą państwo korzystać z notatek". Dlatego właśnie zrezygnowałam z WSH.

          Gość_Anna
          Zgłoś
          Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 5

        Odp.: WSH czy WSBiP?

        Jak ktoś przebimbał studia to rzeczywiście może mówić że poziom jest żenujący. Jak ktoś się przykłada i uczy solidnie to i na prywatnej uczelni zdobędzie wiedzę. Ja kończyłem WSH, zawsze miałem wysoką średnią i stypendium naukowe, za darmo 5 mi nie stawiali, ale gro ludzi ślizgało się od semestru do semestru.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: WSH czy WSBiP?

          Po ostrowieckiej uczelni nie dostaniesz pracy...skoro robisz mgr to polecam Ck przynajmniej

          Gość_Kris
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: WSH czy WSBiP?

            A jaka uczelnia w ogóle gwarantuje dostanie pracy hmm? Nawet jak skończysz Politechnikę, to może być ciężko, bo studia niczego nie gwarantują.

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: WSH czy WSBiP?

              Uczelnia nie ma znaczenia. Wazne zeby miec wyzsze kierunkowe. Wystarczy poprzegladac oferty pracy, najwazniejsze to miec doswiadczenie, praktycznie nic poza tym sie nie liczy, a to, ze ktos skonczyl lepsza uczelnie kompletnie nie mowi pracodawcy o tym czy bedzie dobrym pracownikiem.

              kalamagwi
              Zgłoś
              Odpowiedz
        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 45

          Odp.: WSH czy WSBiP?

          Jak ktoś przebimbał studia a i tak je z łatwością zaliczał to jak najbardziej ma prawo twierdzić, że poziom jest żenujący...

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 30

        Odp.: WSH czy WSBiP?

        wsh

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 9

      Odp.: WSH czy WSBiP?

      Na pewno odradzam WSH, gdzie student płaci co miesiąc i na dodatek żeby uzyskać wpis trzeba jeździć i szukać wykładowców na innych uczelniach. Przykład z tego semestru, jeden z profesorów pokazał swoje fochy, trzapnął drzwiami i wyszedł. Ponadto nie czuje się odpowiedzialny za przyjazd do Ostrowca i teraz studenci muszą go szukać i łaskawie prosić o wpis. ( dał wpisy z egz a nie dał z ćwiczeń- parodia). Co więcej Pani Dziekan nie robi nic w tej sprawie, kompletnie nic. Skutek kilku studentów zabrało papiery i podziękowało za taką formę zdobywania wiedzy.

      Gość_Aga
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: WSH czy WSBiP?

        Czy jest ktoś, kto zapisał się na I rok na mgr ekonomii na WSBiP ?

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 11

      Odp.: WSH czy WSBiP?

      Szkoda czasu, pieniędzy i energii. Dziś ukończenie większości z kierunków nie gwarantuje ci nic. Tym bardziej na WSH czy WSBiP. Nastała moda na studia, bardzo duża część społeczeństwa może pochwalić się wyższym wykształceniem i żyje w błędnym przekonaniu, że to im zapewni dobrobyt. Nic bardziej mylnego. Moim skromnym zdaniem lepiej poświęcić ten czas i energię na pracę, zdobywanie doświadczeń, rozwijaniu się w jakiejś dziedzinie i na przykład dążeniu do założenia własnej działalności w późniejszej perspektywie, mając wiedzę i doświadczenie. Oczywiście to jest tylko alternatywa, każdy robi to co uważa za słuszne, ludzie po studiach też są potrzebni, jednak konkurencja wśród absolwentów ciągle rośnie...

      Gość_abc
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: WSH czy WSBiP?

        Oczywiście że WSH...wlaśnie jestem na IV roku....Studia lux. Pozdrawiam wszystkich którzy kończa uczą się lub zaczynają. Super szkoła

        Gość_Ela K.
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: WSH czy WSBiP?

          Popieram studia na WSH lux,ukończyłem i jestem 100% zadowolony :)Super szkoła. Pozdrawiam.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 14

        Odp.: WSH czy WSBiP?

        Właśnie strata czasu i pieniędzy. W tym całym WSH. WSBiP może nie jest najwyższych lotów uczelnią ale jakoś to trzymają. Mają kierunki techniczne prowadzone przez AGH jak np geodezja. I tam jest większośc wykładowców z AGH. Na ekonomii np są wykładowcy z UMCS, a także z Warszawy. I mają oni konkretne tytuły w porównaniu do tych z ostrowieckej WSH. Głównych przedmiotów uczą profesorowie, reszta ma docenta lub w ostateczności habilitację. I to na licencjacie. Magistrów jedynie trzymają do pomocniczych przedmiotów lub cwiczen. I jak są to pracownicy jakiś firm to nie mają takiego poważania jak prawdziwi profesorowie. A w WSH co mamy? Na magisterce jeden profesor na semestr dany na pokaz a reszta to doktorzy zwykle świeżo upieczeni co prowadzą firmy - tacy weekendowi wykładowcy jak ci niedzielni kierowcy zupełnie. I nie mają pojęcia o przekazaniu wiedzy ani podejściu do studentów tylko wymagają niewiadomo czego i wykład polega głównie na przepisywaniu ich notatek bez żadnego wyjaśnienia. Poza tym uważają się za Bóg wie kogo mądrzejszego od wszystkich i oprócz osiągnięc prezesów itp jak ktoś wspomniał opowiadają jaką karierę to będziemy miec i od jakich to wysokich stanowisk jesteśmy. Albo na logistyce jeden doktorek na pokaz i reszta stado magistrów. A ci z lepszymi tytułami to właśnie jak ktoś wyżej napisał robią tak że można korzystac z notatek. Z resztą co wam to przeszkadza? Że łatwiej? Fakt jest ta moda na studia i jak można łatwiej zdobyc to ok. A jak się płaci to powinno byc jak najmniej utrudnien itp. Bo jak np płacę za jakieś urządzenie to chcę by działało jak najlepiej a nie psuło się i mnie stresowało tymi awariami. W ogóle to te kierunki ekonomiczne to syf wielki. Jedyne co się przydaje z licencjata to angielski oraz informatyka czego na WSH niema. Dlatego na mgr tylko na WSBiP. Tam jest lektorat dla chętnych. Tylko że na WSH kusi 3 semestry dlatego się zdecydowałem. Rok temu mieli magisterkę we współpracy z jakąś szkołą z Kielc i były takie syfy jak filozofia. To mnie też zniechęciło. Teraz mają własną magisterkę i niema tego tylko jest właśnie lektorat językowy. Dlatego lepiej do WSBiP isc. Wiem bo sam się przekonałem. Do tego to podejście zbiurokratyzowane i sformalizowane, mało przyjazna w porównaniu do WSBiP atmosfera i brak warunków - ciasne sale, mało kibli, nie ma gdzie co zjesc jedynie automat z kawą. Po prostu WSH chce stworzyc pozory jak to piszą na stronie renomowanej uczelni i nie za bardzo im się udaje. Wolą prowadzic ten burdel sami niz np podjąc współpracę z WSBiP tylko konkurowac z nimi szczególnie jesli chodzi o magisterkę. Ale myślę że po dopracowaniu magisterki własnej przez WSBiP będzie tak że nikt do WSH nie pójdzie. A płaci sie tu i tu co miesiąc lub za semestr od razu. Poza tym trzeba wiedziec czego się chce. Jak się chce kariery i stanowisk co mi nie odpowiada bo się nie nadaję to idzie się na państwowe ale jak tu ktoś napisał nie tylko studia dają szanse na to. Trzeba miec doświadczenie umiejętności i predyspozycje których niemam. A nauka tych przedmiotów paplanych tzn teorii ekonomii zarządzania itp różnych jej działów nic nieda. Bo to sucha teoria i z tego się nie pamięta nic przydaje się tylko z tego wszystkiego język obcy i informatyka tylko. A to tylko by nerwy zepsuc. Powinni zrobic tak - niech uczelnie państwowe kształcą kadrę zarządzającą a takie prywatne na normalne stanowiska od których każdy zaczyna a nie nauczą niby teorii zarządzania a z tego nic i jak taki zacznie od zwykłego stanowiska to niewie co i jak za to teorię ekonomii nawet międzynarodowej i system bankowy zna. Nic to nie da jak się ktoś nauczy tego. To jest nieudolne i tyle. Ja się dowiedziałem też że nie dla mnie nawet i te zwykłe stanowiska ekonomiczne po prostu cała ta ekonomia dlatego muszę isc na coś nie związane z tym kierunkiem najlepiej lekkiego i niewymagającego. I niestety studiowałem dla skończenia szkoły bo mi się wydawało że jakikolwiek dyplom na jakimkolwiek kierunku podniesie mi szanse na cokolwiek i sprawi że będzie mi łatwiej zdobyc coś nawet niezwiązanego z kierunkiem. Ale się myliłem i dopiero teraz przejrzałem na oczy. I jeśli się nie ma możliwości na bycie kimś lepszym to niema co szukac zamienników uczelni tylko zrobic wykształcenie np techniczne albo jakieś kursy i realizowac się w tym co się lubi na takim poziomie jakiemu jest się w stanie podołac. A nie robic magistry itp żeby tylko miec bo to nic nieda a oni tylko nam wciskają ciemnotę z karierami by złapac chętnych że kim to nie będziemy po tym. Tylko złapac za pysk takich wykładowców i pokazac jaka jest rzeczywistosc po ich szkole. Jakie są oferty pracy, kto jest potrzebny, ile znaczy ten ich dyplom. Że nieraz ktos z lepszymi umiejętnościami w praktyce wyżej zajdzie niż ten po renomowanej uczelni wyuczony tylko suchych regułek. Do tego doprowadziła ta moda na studia. Że zamiast uczyc wciskają badziew. A jakby były studia dla wybranych a dobre techniczne czy inne wykształcenie szanowali albo ludzi ze średnim żeby mogli na coś mniej ambitne prestiżowe wymagające pójsc toby było ok a tak jest presja pracodawców bo pełno absolwentów to każdy musi miec i tylko się karmi takie uczelnie. Ale pewnie to upadnie niedługo. I to z wielkim hukiem bo już pracodawcy widzą jakim badziewiem są te dyplomy. I cenią inne wartości.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: WSH czy WSBiP?

          Zgadzam się z tym powyżej w 1000% W ogóle zastanawia mnie dlaczego wszyscy pchają się na tą całą ekonomię? Co w tym jest takiego. A np na informatykę którą ma wsbip niema chętnych. Mało tego ostatnio nawet specjalnosc na wsbip licencjacie z ekonomii - ekonomiczno informatyczna nie jest wybierana przez praktycznie nikogo. Tylko wolą tą prawną - gdzie tu sens i logika - zamiast dodatkowej informatyki - czegoś co się wyniesie i potem przyda jakieś bzdety dużo trudniejsze do nauczenia się co się razem z resztą tej ekonomicznej paplaniny zapomnie. Pewnie myślą że będą po tym jak po prawie. Ale cóż na takie szkoły chodzą właśnie tacy co już pracują i albo im pracodawca każe bo jak nie będą miec dyplomu to pokaże drzwi (tu się kłania cała moda na studia) to myślą że awansują. I tu się pojawia całe to wciskanie studentom do jakich celów będą jako absolwenci - bo jakby powiedziec że do papirków faktur itp to takie księgowe nie pójdą bo przecież już to mają a jak się wcisnie że kierownikami zostaną to uwierzą i będą płacic i karmic takich doktorków. A z tą informatyką to nic dziwnego jak mają zrobic bazę danych czy jakieś obliczenia w excelu na normalnych zajęciach na wszystkich specjalnościach to fochy i miałczenie. Wiem może tych przedmiotów nie uczył informatyk z tytułami ale na specjalności informatycznej napewno dali by lepszych tak jak dali wielce miłego doktorka od prawnych co wykładał jak na prawie na UMCS a nie jak na ekonomii w szkole o wiadomo jakim poziomie. Od zarządzania też taki był. Albo np z językiem obcym co było każdy go olewał co zmuszało prowadzącego lektorat do zaniżania poziomu bo każdy wolał jakieś proste zadania z podstawówki zamiast doskonalic umiejętności językowe - coś co wraz z informatyką się przyda z tych studiów w przeciwieństwie do paplania o teorii ekonomii zarządzania czy innej bankowości - to może każdy znalesc w internecie czy jakiś publikacjach jak mu potrzebnie - o właśnie jak taki wykładowca z innym etatem kazał się uczyc pdfów o środkach unijnych i programach. Dlatego to takie łatwe nie jest. I dlatego lepiej zostawic tą całą ekonomię bo to nie dla młodych ludzi po studiach kierunek tylko dla bab starych co w papierach siedzą. Człowiek po maturze tam się zmarnuje tak jak ja i przedmówca. Lepiej isc na informatykę gdzies lub coś co się lubi. Przynajmniej się coś wyniesie z tego i studiuje z przyjemnością a nie na siłę morduje stosy paplaniny do następnego egzaminu by zdac i wywalic to. I niewiele większym wysiłkiem miec coś lepszego. To tyle da jak isc na prawo i zrobic dyplom bez żadnej aplikacji i tylko dla dyplomu przejsc to i miec gdzies zamiast się dokształcac potem - wiadomo prawo się zmienia. Trzeba miec postanowienie kim się chce byc i przede wszystkim znac swoje możliwości. Tak jak przedmówca napisał - skupic się na tym co się lubi i na co mnie stac a nie na siłę zdobyc dyplom i myślec jakim ja to będę kierownikiem z nim. Trzeba się zastanowic czy się nadajemy na to i czy nam to będzie potrzebne bo jak nie to lepiej jakieś kursy czy coś na zwykłe stanowiska. A nie dalej rozdmuchiwac modę na studia i paśc profesorów cieżkimi pieniędzmi i jeszcze wysłuchiwac ich fochów i się stresowac przed egzaminami czy się zda ten wyuczony na siłę syf. Wiem że władza prestiz i większe pieniądze kuszą. Ale zabijają rozsądek niestety. I to co teraz jest że powstały takie uczelnie i trzepią tytuły które nic nie wartają to wina tego. Bo kiedyś tytuł się liczył. A dzisiaj większosc ma i każdy wie ile to warta i potem wymagają niewiadomo czego. Bo jest popyt na to więc otwierają - i tak Ostrowiec się doczekał dwóch magisterek na swoim obszarze i to obie z tego mało pożytecznego kierunku. Bo ten najłatwiej prowadzic- do informatyki trzeba komputerów, oprogramowania itp na inne kierunki innego sprzętu a tu tylko postawic doktorka niech gada te paplaniny. A to wlaśnie równowaga musi byc i to tylko ja zakłóca. Więcej potrzeba zwykłych stanowisk niż tych ambitnych. I potem taki absolwent wyjdzie i marudzi bo ma 1200zł i nie jest kierownikiem za 3 4 czy 5 nawet. I narzeka na bezrobocie bo mu profesorki wcisnęły że nawet w firmie jest od kierowania albo wogóle od swojego biznesu a nie od faktur. To jak ma isc do sklepu czy gdzie. Dlatego trzeba przejrzec na oczy i zobaczyc jakie są realia a nie słuchac co oni nam wciskają za ciemnotę - przecież im zależy żeby jak najwięcej im płaciło. W to co pokazują na reklamach też wierzycie? To jest to samo dlatego trzeba skonczyc z wybujałymi ambicjami i się obudzic w realnym świecie i przyjąc to co jest. To ich gadanie do czego są absolwenci i te wszelkie biura karier itp i to podejście do pracy karierowe nie jako środka utrzymania to jest właśnie ta cała reklama i propaganda którą wciskają byśmy za to płacili jak uwierzymy zupełnie jak babcie co wierzą w pewne radio i wysyłają całe renty i potem nie mają za co życ.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: WSH czy WSBiP?

            czy ktoś jest na magisterce z ekonomii na wsh i zaczął teraz w październiku 2011. potrzebuję pilnie kontakt :)

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
8 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:
FHU MALPOL Halina Michalec
Branża: Nieruchomości
Dodaj firmę